Nie jest tajemnicą, że w ostatnich miesiącach 31-letni Daniel Martyniuk starał się jak mógł, zwrócić na siebie uwagę publiki. Za liczne wykroczenia trafił do aresztu, zwyzywał Kamila Bednarka, a także budził gości hotelowych makabryczną interpretacją Snu o Warszawie o trzeciej w nocy. Ostatecznie dopiął celu i stał się bohaterem licznych, medialnych publikacji. Tym razem jednak, oprócz serwisów rozrywkowych, Danielowi udało mu się ponoć zainteresować swoją osobą również samego prezesa TVP - Jacka Kurskiego.
W nocy z soboty na niedzielę syn uwielbianego przez Telewizję Polską Zenka Martyniuka opublikował na swoim instagramowym profilu serię nagrań, w których złorzeczył polskiemu rządowi, podjudzając swoich obserwatorów do walki z systemem.
Dość błazenady! Ile będziemy się zgadzać na maski? Noszenie fałszywych znaków podporządkowania? LGBT! Mydlicie ludziom oczy! Wszyscy piszą o badziewiu! Najważniejsza jest wolność, której nikt nie powinien nam zabierać! Zniszczyć rząd i władzę rządzącą, to z nimi powinna odbyć się walka! Stop kłótniom wszechpolskim, już raz rozebrano nam kraj w ten sposób! Zniszczyć rząd! - mogliśmy przeczytać na instagramowej relacji Daniela Martyniuka.
O ile wcześniejsze "wycieczki" syna Zenka pod adresem innych artystów zdawały się nie przeszkadzać hojnemu mecenasowi, o tyle już zaatakowanie partii rządzącej okazało się być przekroczeniem pewnej granicy, na co Kurski nie mógł tak po prostu przymknąć oka. Jak podaje za swoim informatorem portal Plejada.pl, wybryki syna Zenek najpewniej przypłaci swoją pozycją w TVP.
Martyniuk Junior to tabu. Wszyscy wiedzą, jak jest, ale nikt się za bardzo nie wychyla. Mówi się, że prezes jest wściekły. Lubi Zenka, plus zainwestował w niego fortunę, ale to, co wyprawia jego syn, jest nie do przyjęcia. Dopóki obrażał innych artystów, nikt na to nie zwracał uwagi. Teraz sytuacja zmieniła się diametralnie. Nawoływanie do obalenia rządu nie przejdzie bez echa i na 100 procent odbije się na relacjach TVP z Zenkiem. To pewne - cytuje Plejada.pl.
Jesteście ciekawi, czy teraz, gdy finanse króla disco polo mogą być zagrożone, Martyniukowie odetną Daniela od domowej kasy?