Sylwia Peretti jest teraz "na fali" dzięki udziałowi w kontrowersyjnym reality show TTV Królowe życia. To nie jest jednak telewizyjny debiut aspirującej celebrytki. Peretti pojawiła się już w jednym z odcinków Kuchennych rewolucji prowadzonych przez Magdę Gessler. W 2011 roku gwiazda odwiedziła krakowską restaurację "U Jędzy", którą prowadziła Sylwia wraz z mężem. Nic dziwnego, jeżeli nie skojarzyliście tego faktu. Peretti wyglądała wtedy zupełnie inaczej. Była skromnie ubrana, miała zupełnie inną fryzurę, a nawet... nieco inne rysy twarzy.
Nie ulega wątpliwości, że celebrytka przez ostatnie lata nieco "pomogła" matce naturze, ale pomimo to na Instagramie prawi o samoakceptacji.
Nie chodzi o to, byś nagle zmieniła się w perfekcyjną wersje siebie, ale byś zaprzyjaźniła się z tą wersją siebie, którą już jesteś - napisała uczestniczka Królowych życia pod fotką, na której prezentuje najlepszą wersję siebie.
Niejedna z nas, jakby miała kasę, to by tak pięknie wyglądała! Nie ma brzydkich ludzi. Wielu z nas po prostu nie stać na to, by być pięknym człowiekiem! - napisała jej w komentarzu jedna z internautek.
Każdego stać, by być "pięknym" CZŁOWIEKIEM! A wygląd? Dziś jest, jutro go nie ma, tak samo jak pieniądze - odpowiedziała Peretti.
Zgadzacie się z Sylwią "skarbnicą wiedzy" Peretti?