Drama Joanny Opozdy i Marceli Leszczak trwa zaledwie dzień, a my już zdążyliśmy się lekko zmęczyć. Panie z zatrważającą prędkością przerzucały się dziś nieprzyjemnościami już od poranka. Zaczęło się od koszulki z napisem "Mom", a skończyło (póki co) na dywagowaniu, kto jest bardziej popularny i aluzjach do świata Harry'ego Pottera. Jak widać jednak, mimo późnej pory, Marcela nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Marcela Leszczak reaguje na wywody Joanny Opozdy
Leszczak odniosła się do całego tego zamieszania w rozmowie z Plejadą. Celebrytka zdaje się insynuować, że Opozda kryje przed publiką prawdę, choć prawda ta ma być dobrze znana osobom z branży. O co dokładnie chodzi? Trudno stwierdzić.
"Uderz w stół, a nożyce się odezwą". Nic więcej nie mam w tej sprawie do powiedzenia, jakkolwiek umniejszyła mi pani Opozda-Krolikowska. Znamy się tu wszyscy i bardzo dużo osób zna prawdę.
Na tym jednak nie koniec. Leszczak opublikowała jeszcze "złotą myśl" na InstaStories.
Nie wierz zawsze temu, co widzisz. Nawet sól wygląda jak cukier - czytamy na Instagramie Leszczak.
Myślicie, że jutro czeka nas runda druga?