W momencie, gdy obostrzenia dotyczące przemieszczania się zostały zniesione, część spragnionych podróżowania celebrytów prędko zaopatrzyła się w bilety lotnicze i ruszyła za granicę.
Do grona tych, którzy wyjątkowo stęsknili się za urlopowaniem się poza granicami Polski, zaliczyć można między innymi Natalię Siwiec. Miss Euro 2012 pod koniec minionego tygodnia udała się wraz z mężem i przyjaciółmi na Mykonos. Tygodniowy pobyt na greckiej wyspie 36-latka skrupulatnie relacjonowała w sieci, nie zapominając oczywiście o wywiązywaniu się z licznych współprac.
Choć zdawało się, że podczas pierwszych "postpandemicznych" wakacji Natalka i Mariusz bawili się bez córki przednio, nic bardziej mylnego. Jak zdradziła za pośrednictwem InstaStories przebywająca już w domu celebrytka, wakacje bez Mii nie są zarówno dla niej, jak i jej ukochanego łatwe.
W końcu w domu i w końcu z Miunią - mówi zadowolona mama i tłumaczy:
Teraz takie wyjazdy wyglądają zupełnie inaczej. Jak się nie zabierze dziecka, to się po prostu tęskni... - ubolewa.
Okazuje się, że rodzice mają jednak na to pewne sposoby:
Każdego wieczora siadamy i oglądamy sobie zdjęcia, filmiki, bo po prostu bardzo, bardzo tęsknimy - tłumaczy Siwiec i dodaje: Cieszymy się, że w końcu jesteśmy z nią w domu.
Myślicie, że nauczona doświadczeniem modelka na kolejną wyprawę zabierze ze sobą córkę?