Od lat Grzegorz Krychowiak dzieli życie z uroczą Celią Jaunat. Jego partnerka, ceniona nie tylko jako jedna z najbardziej rozpoznawalnych WAGs, wyróżnia się również jako wpływowa influencerka.
Na Instagramie z pasją dzieli się z obserwatorami swoim zaangażowaniem w promowanie zdrowego stylu życia. Francuzka zgromadziła pokaźne grono followersów - śledzi ją tam ponad 170 tys. użytkowników.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ukochana byłego reprezentanta Polski od wielu lat może pochwalić się piękną sylwetką, ale w ostatnich miesiącach jej ciało jeszcze mocniej się "zarysowało". A jest to zabieg celowy. 31-latka już jakiś czas temu zdradziła bowiem, że wystartuje w zawodach.
W najnowszym poście z filmikiem, gdzie przybiera pozy w stroju bikini, zdradziła więcej szczegółów na temat przygotowań.
Trzy tygodnie przed moimi pierwszymi zawodami NPC Bikini (dokładnie 19 dni). Wciąż dużo pracy przed tym wielkim dniem, nad kształtem, pozowaniem, prezencją na scenie... Ale jestem zadowolona z pracy wykonanej w wyznaczonym czasie. Każdego dnia trzeba starać się robić postępy – napisała.
Pod wideo komentarz zostawił mąż Celii. Widać, że mocno ją wspiera. Brawo. Jestem z ciebie dumny – podkreślił Krychowiak.
Nie wszyscy zachwycają się rzeźbą Celii. "Nie musisz być taka muskularna"
W komentarzach widać, że większość followersów podziwia nienaganną figurę ukochanej Krychowiaka, ale oczywiście nie brakuje opinii krytycznych. Ktoś napisał m.in. "nie musisz być taka muskularna". Celia odpowiedziała.
O wiele lepiej dla kogo i dlaczego? Nie mówimy, że jest brzydkie, tylko po prostu, że nam się nie podoba (to się nazywa edukacja). A może ja robię ze swoim ciałem co chcę? Może "standardowe" ciała są moim zdaniem nijakie i wiotkie, a umięśnione ciało postrzegam jako dzieło sztuki, rzeźbę – wyjaśniła 31-latka.
Przestań myśleć, że masz monopol na odczuwanie piękna! Piękno nie jest regulowane prawnie. Nikt nie ma racji ani się nie myli, to subiektywne; i na szczęście każdy znajdzie coś dla siebie! Krótko mówiąc, wybrałam bycie poza standardami – podsumowała Celia.