Za nami tegoroczne wybory do Parlamentu Europejskiego, które przyniosły sporo niespodzianek. Tym razem mowa jednak nie tylko o naszym podwórku, bo dużo dzieje się przede wszystkim we Francji, gdzie formacja kojarzona z Marine Le Pen wygrała tamtejsze eurowybory. Partia urzędującego prezydenta Emmanuela Macrona poniosła przy tym spektakularną klęskę.
Oto życie prywatne Marine Le Pen: znany ojciec, dwa rozwody i gromada kotów
Efektem porażki partii Macrona jest jego decyzja o rozwiązaniu parlamentu i ogłoszeniu przyspieszonych wyborów do francuskiego parlamentu. Le Pen, czyli była przewodnicząca Zjednoczenia Narodowego, zapewniała po ogłoszeniu wyników, że jest "gotowa do przejęcia władzy". Warto zatem przyjrzeć się jej sytuacji osobistej, bo w tej akurat działo się całkiem sporo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zacznijmy od tego, że ojcem Marine jest skrajnie prawicowy francuski polityk, Jean-Marie Le Pen, który słynął z wyjątkowo kontrowersyjnych poglądów. Wielu zarzucało mu m.in. antysemityzm czy rasizm, co stało się też przyczyną kilku głośnych procesów sądowych. Miał też najwyraźniej wielu wrogów, a gdy Marine miała 8 lat, pod drzwi mieszkania rodziny w jednej z kamienic podłożono 5 kilogramów dynamitu.
Z wykształcenia Le pen jest prawniczką. Gdy zaangażowała się w politykę, poglądy ojca zaczęły ją wyraźnie uwierać. Nie tylko wykluczyła go z działalności w partii, ale też zmieniła jej nazwę, aby uwolnić ją od negatywnych konotacji. Patrząc na dzisiejsze wyniki eurowyborów, ten ruch mógł mieć sens.
Prywatnie natomiast Marine deklaruje się jako katoliczka i jest po dwóch rozwodach. Pierwszym mężem polityczki był Franck Chauffroy, a owocami ich relacji jest trójka dzieci. Drugi ślub wzięła w 2002 roku, ale małżeństwo przetrwało zaledwie 4 lata. W latach 2009-2019 jej partnerem był natomiast Louis Aliot, ale na ślubnym kobiercu z nim już nie stanęła.
Na co dzień Le Pen nie mieszka jednak sama, o czym wspomniała w głośnym wywiadzie w programie "Une Ambition intime". Kobieta o imieniu Ingrid, bo o niej mowa, jest jej przyjaciółką z dzieciństwa i panie są współlokatorkami. Marine wyszła z taką propozycją po wielu zawirowaniach w życiu prywatnym serdecznej koleżanki. Dziś w ich domu mieszkają same kobiety - i dotyczy to też sześciu czworonogów polityczki.
W tym domu nie ma mężczyzn. Tylko kobiety. Nawet koty to samice.