Małgorzata Rozenek jest niewątpliwie jedną z bardziej aktywnych w sieci polskich celebrytek. Za pośrednictwem instagramowego profilu 44-latka dokumentuje niemal wszystko, co dzieje się w jej "perfekcyjnym" życiu. Ostatnio np. zasypywała prawie półtoramilionowe grono followersów publikacjami z przeprowadzki do willi za 30 tysięcy złotych miesięcznie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gosia niezmiernie lubi także pokazywać w mediach społecznościowych kolejne wypady za granicę. W związku z tym, że w poniedziałek znów udała się na wywczas, na jej Instastories pojawiła się obszerna relacja. 44-latka zaczęła nagrywać już na lotnisku, pokazując, że jak zwykle nie zamierzała oszczędzać na bagażach. Rozenek oprócz ogromu walizek zabrała ze sobą także... obraz.
(...) Najgorzej, że nie mogę iść na zakupy, bo muszę pilnować bagaży... - ubolewała, czekając na Radosława Majdana, który poszedł nadać ich bagaż o niestandardowych wymiarach.
W kolejnych relacjach Małgonia pokazała m.in. hol hotelu, w którym się zatrzymali. Choć oficjalnie nie zdradziła, gdzie właściwie polecieli, udało się nam ustalić, że tym razem zdecydowali się nawiedzić Marbellę.
W dalszej części szczegółowego Instastories widzimy wystrojonych Majdanów, którzy bawią się na... koncercie Christiny Aguilery. Podczas gdy na muzyczne wydarzenie Gosia przyodziała mini sukienkę w kolorze pudrowego różu i pasujące do niej szpilki, Radzio przebrał się za, jak to zgodnie określili, "zakreślacz". Były bramkarz słuchał bowiem wokalu znanej amerykańskiej gwiazdy w rzucającym się w oczy, odblaskowym garniturze.
Zobaczcie zdjęcia. Wiedzieliście, że są fanami Xtiny?