Poza ciągłym rozwijaniem sportowego imperium Anna Lewandowska trudzi się również nad umocnieniem swojej pozycji w przepełnionym blichtrem świecie mody. Jedna z bardziej rozchwytywanych WAGs na świecie opuściła niedawno słoneczną Barcelonę i przetransportowała się do stolicy Francji, aby zasilić szeregi Paryskiego Tygodnia Mody. Lewa z wielką dokładnością relacjonowała swoje modowe wojaże w mediach społecznościowych.
Trzeba przyznać, że Lewandowska miała się czym pochwalić. Trenerka dostała zaproszenia na pokazy Victorii Beckham, Louis Vuitton czy Isabel Marant. Małżonka Roberta Lewandowskiego, w szale modowych uniesień zaprezentowała kilka interesujących stylizacji i idealnie odnalazła się wśród celebryckiej śmietanki, która tłumnie ściągnęła do Paryża. Anna wykorzystała okazję m.in. do zacieśnienia więzi z żoną Leo Messiego, Antonelą Roccuzzo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wszystko, co dobre, kiedyś się kończy. Tak samo było z paryską przygodą Anny Lewandowskiej, która jednak myślami wciąż jest w stolicy mody. Powracając do codzienności, trenerka podzieliła się z ponad pięcioma milionami obserwatorów zwyczajnymi kadrami z Barcelony. Fani Lewej mogli podziwiać m.in. jej córkę, zajadającą się truskawkami, a także kulisy lekcji "seksownego tańca" w towarzystwie znajomych. Nie zabrakło też akcentu trenersko-motywacyjnego: troskliwa Anna przypomniała internautom o nawodnieniu organizmu. Największą uwagę zwróciły jednak najnowsze zdjęcia Lewandowskiej, wykonane jeszcze w Paryżu.
Natchniona Anna Lewandowska pozuje na ulicach Paryża w modnej stylizacji
Udostępniona niedawno seria fotek prezentuje Annę prężącą się na jednej z paryskich ulic. Trenerka przyodziała wtedy jeansowe dzwony, do których dobrała granatową kurtkę-bejsbolówkę marki Lacoste. Stylizacja w stylu retro została dopełniona klasycznymi okularami przeciwsłonecznymi. Natchniona paryskimi wojażami celebrytka opatrzyła zdjęcia cytatem z wiersza "Nic dwa razy" Wisławy Szymborskiej i zapytała obserwatorów, co zrobiliby, gdyby mogli cofnąć czas. Fani sportsmenki ochoczo udzielali się w sekcji komentarzy, dzieląc się osobistymi historiami.
Co sądzicie o Annie w nieco nostalgicznym wydaniu? Myślicie, że wyda kiedyś tomik motywacyjnej poezji?