Jeszcze kilka lat temu, gdy Anna Lewandowska wchodziła do show biznesu, sprawiała wrażenie nieco zagubionej i niepewnej. Żonie Lewego zdarzały się modowe wpadki, a na ściankach pozowała dość nieśmiało.
Z czasem Lewa wyrosła na zawodową celebrytkę, a po kilku wystąpieniach na międzynarodowych imprezach nabrała luzu i wprawy w brylowaniu na salonach. Zauważona przez świat mody stała się też ambasadorką kilku marek. Dziś chętnie pozuje w ubraniach od największych domów mody i z wprawą kompletuje codzienne stylizacje.
Pobyt w Polsce to dla Lewandowskiej dobra okazja, by polansować się trochę na stołecznych ulicach. W ferworze zajęć Anna nie zapomina więc o przygotowaniu odpowiednich stylizacji.
We wtorek wieczorem Lewandowska wspierała męża, który grał mecz o wszystko na chorzowskim stadionie. Przed rozgrywką Ania udokumentowała meczową stylizację, zbierając słowa pochwały i komplementy. Po wygranym meczu fit-trenerka wrzuciła do sieci kilka zdjęć, na których pozuje szczęśliwa z Robertem - autorem pierwszego gola w meczu ze Szwecją.
Kilkanaście godzin później Lewa zaprezentowała się internautom w nowej stylizacji. Żona Roberta wystąpiła w czarnym kostiumie, do którego dobrała kozaki na obcasie. Zadziorną stylówkę Ania utrwaliła, stojąc przed lustrem w warszawskim apartamencie. W mini sesji zdjęciowej brała tez udział młodsza córka trenerki, Laura.
Zapewne fotka wykonana przez Anię była preludium do jej wyjścia na miasto, gdzie zabieganą bizneswoman czekało sporo spraw do ogarnięcia.
Pasuje do niej styl "na wampa"?
Pulpety ocieplają wizerunek Królikowskiego oraz StingGate na Wiktorach <3