Po dość chłodnym przyjęciu filmu "Zołza", w którym Małgorzata Kożuchowska wcieliła się w postać Ilony Łepkowskiej, pojawiła się szansa na rehabilitację po zmiażdżonej dosłownie przez krytyków roli. 51-letnia aktorka promuje już nową komedię kryminalną, w której zagrała jedną z głównych ról.
W czwartek odbyła się uroczysta premiera produkcji "Gdzie diabeł nie może, tam baby pośle", opowiadającej historię głośnego przekrętu finansowego. Chodzi o aferę alkoholową z lat 80., na której dorabiali się przestępcy i za którą ostatecznie nikogo nie pociągnięto do odpowiedzialności.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kożuchowska, która w klimacie PRL odnalazła się świetnie przy okazji filmu "Gierek", wraca na ekrany w anturażu właściwym dla lat 80. Oglądając zwiastun, widzimy ją w upiętej wysoko, "mokrej włoszce", ostrym makijażu i kreacjach z tamtej epoki.
Tymczasem w dniu premiery Małgorzata zaprezentowała się w charakterystycznym dla siebie, stonowanym stylu. Kożuchowska wystąpiła na ściance w ciemnym garniturze z szerokimi spodniami, do którego dobrała ozdobioną dżetami białą koszulę. Aktorka zadbała o stosowne dodatki - stylizację uzupełniła czarnymi butami z wąskimi noskami, w dłoni zaś dzierżyła cekinową torebkę. Tego wieczoru Kożuchowska włosy, które zapuszcza od kilku miesięcy, upięła wysoko, uwalniając jedynie kilka niesfornych kosmyków.
Ikona stylu?