Marina Łuczenko bez wątpienia należy do grona najpopularniejszych polskich WAGs. Ukochana Wojciecha Szczęsnego na co dzień spełnia się w roli internetowej influencerki, a swoje obowiązki traktuje śmiertelnie poważnie. Celebrytka regularnie relacjonuje więc w sieci szczegóły wystawnego życia oraz reklamuje kolejne produkty.
Marina wciąż nie rezygnuje jednak z planów podboju branży muzycznej. W przerwach między kolejnymi instagramowymi postami oraz beztroskimi chwilami spędzonymi w towarzystwie najbliższych 31-latka powraca do studia nagraniowego, gdzie niestrudzenie pracuje nad nowym muzycznym materiałem i regularnie informuje swoich fanów o kolejnych postępach.
Zobacz również: Marina Łuczenko nagrała nowy singiel #NEWS. "Rapuje" o Pudelku
W poniedziałkowy poranek Marina za pośrednictwem swojego instagramowego profilu z dumą pochwaliła się najnowszym singlem powstałym we współpracy z raperem Young Igim o tajemniczo brzmiącym tytule Nigdy więcej. Utwór wraz z klipem pojawił się już także w serwisie YouTube.
W opublikowanym na kanale Mariny teledysku możemy podziwiać celebrytkę prezentującą całą gamę modnych stylizacji w otoczeniu szybkich samochodów i motocykli, a nawet limuzyny. 35-latka nie zapomniała też o specjalnej choreografii, którą z kolei wykonała w towarzystwie półnagich tancerzy.
Na samym początku nowego singla Marina zdaje się relacjonować kłótnie mającą miejsce podczas testowania nowego pojazdu.
Kiedy wsiadam w nowy wóz, a Ty masz pretensje. Nie wymawiaj takich słów do mnie nigdy więcej. Dzisiaj cisza to mój klucz, otwórz moje serce. Nikt mnie nie rozumiał tak jak Ty tu nigdy wcześniej - słyszymy.
Następnie celebrytka zwraca się do ukochanego zapewniając, że jej "życie to fantazja" i przy nim każde miasto przypomina "City of Angels". W dalszych wersach skupiających się na idealnym życiu Marina wspomina także o swoim potomku.
Moje życie to fantazja, więc mów do mnie przez sen. Nie zboczyłam z mojej drogi słońce nigdy wcześniej. Dwa tygodnie ani słowa, tylko Ty wiesz, jaka jestem. Nigdy więcej go nie oddam, on zaryczy jeszcze. Dzisiaj śpiewam yummy yummy razem z moim dzieckiem - kontynuuje.
W kolejnej zwrotce celebrytka śpiewa o smutku, który "przecina jej serce jak laser", wspomnieniami powróciła także do momentu utraty głosu.
Mój głos jest znakiem, nie możesz go schować w klaser. Nigdy więcej go nie oddam będę walczyć jak lew - śpiewa.
Na zakończenie Marina podkreśla natomiast, jak bardzo jest wdzięczna za swoje obecne życie.
Stoję dumna przed mym losem pokaż co masz dla mnie. Pięć kroków nad niebem, zaginam czasoprzestrzeń. Tematy niepotrzebne odcinam od siebie - słyszymy.
Nowy utwór Mariny wyraźnie przypadł już do gustu Annie Lewandowskiej.
Super Marinka! - napisała w komentarzu pod instagramowym wpisem koleżanki.
Szkoda, że tym razem nie "zarapowała" o Pudelku?