W styczniu 2020 roku na wzgórzach Calabasas w Los Angeles rozbił się, a następnie spłonął helikopter. O tym tragicznym wydarzeniu trąbiły media na całym świecie, ponieważ w wypadku zginął popularny koszykarz Kobe Bryant, jego córka Gianna, a także siedem innych osób, które tego dnia były obecne na pokładzie helikoptera.
Jedną z tych osób była żona uczestników amerykańskiej edycji "Mam talent" Matta Mausera. Dwa lata temu mężczyzna zgłosił się do programu, aby zaprezentować swój śpiew i podzielił się chwytającym za serce wyznaniem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Matt Mauser wyznał szokującą prawdę
Matt Mauser wyjawił jurorom i widzom, w jaki sposób postanowił rozwijać swój talent. Zdradził, że wraz z żoną byli nauczycielami. Jego żona bardzo chciała, aby Matt rozwijał swoją pasję do śpiewania, dlatego podjęli decyzję o zrezygnowaniu z pracy w szkole. Mężczyzna zajął się muzyką, natomiast jego żona została trenerem koszykówki dziewcząt u boku samego Kobe Bryanta.
26 stycznia 2020 roku kobieta wraz z koszykarzem, jego córką i sześcioma innymi osobami była obecna na pokładzie helikoptera. Wszyscy pasażerowie zginęli na miejscu. Matt Mauser został sam z trójką dzieci.
Zobacz także: Żona Kobego Bryanta jest załamana nagłą śmiercią męża i córki: "Stara się być teraz silna dla reszty rodziny"
Ta tragiczna historia poruszyła jurorów. Mauser jednak poruszył ich jeszcze bardziej swoim śpiewem. Dostał owacje na stojąco, a jurorzy zaprosili go do następnego etapu. Mężczyźnie nie udało się dotrzeć do ćwierćfinału "Mam talent". Jednak od tamtej pory rozwija karierę muzyczną, o czym chętnie informuje na swoich mediach społecznościowych. 6 maja, w rocznicę ślubu, Matt opublikował post na Instagramie, w którym wspomniał zmarłą żonę:
Niektóre dni są trudniejsze niż inne... dzisiejszy jest jednym z nich. Nasza rocznica ślubu przywołuje tak wiele wspaniałych/zwariowanych/zabawnych wspomnień, wszystkie przepełnione miłością. Pobraliśmy się niecałe 10 miesięcy po naszej pierwszej randce. (...) Ona była tą jedyną. I zawsze będzie - czytamy.