Deynn zasłynęła w sieci głównie dzięki swojej spektakularnej metamorfozie. Zwyczajna dziewczyna z Świdwina ostro wzięła się za ćwiczenia, a te z czasem przyniosły imponujące efekty. Oczywiście celebrytka nie stroniła też od operacji plastycznych i zabiegów upiększających. Tak czy inaczej nowy look "fitness seksiary" sprawił, że stała się inspiracją dla wielu dziewczyn, które też pragną żyć influencerskim życiem.
Warto jednak pamiętać, że egzystencja celebrytek składa się nie tylko szampana do śniadania i egzotycznych wakacji. To też mierzenie się z "życzliwymi" fankami na profilach w mediach społecznościowych. Ostatnio bycząca się na Malediwach Deynn została zrugana za to, że nie zakłada stanika i prezentuje bogu ducha winnym rybkom swoje dorodne miseczki.
Nie potrafisz szanować swojego ciała? Ciągle bez stanika? Współczuję ludziom, którzy cię widzą bez górnej części stroju... - piekliła się jedna z obserwatorek.
Deynn kulturalnie wyjaśniła, co motywuje ją do paradowania topless.
Po to zrobiłam piersi, aby nie nosić stanika. Sterczą jak szalone! Ktoś mnie widzi? Czy ja pokazuję przód? Może przód mam zalany gipsem, a tylko plecy gołe? Wyobraźnia działa widzę, ale to dobrze! Mózg pracuje - ironizowała influencerka.
Wam też "sterczą jak szalone"?