Julia Wieniawa sama określa siebie mianem "girl boss" i trzeba przyznać, że użycie tego tytułu nie jest w jej przypadku na wyrost. W wieku 22 lat aktorka jest właścicielką ogromnego majątku, na który zapracowała nie tylko graniem w filmach, ale też udziałem w niezliczonej ilości reklam i prowadzeniem dwóch biznesów. Oprócz tego celebrytka przymierza się jeszcze do wydania długo zapowiadanego albumu. Jej zdolności wokalne mieliście okazję podziwiać ostatnio na TikToku, gdzie Julka zamieściła swoją aranżację nowego hitu Adele "Easy on Me".
W natłoku obowiązków Julii Wieniawie udaje się znaleźć jeszcze czas, by występować w filmach. Niebawem na Netfliksie swoją premierę będzie miała druga część zeszłorocznego hitu "W lesie dziś nie zaśnie nikt", gdzie warszawianka powróci jako Zosia. W przyszłym roku z kolei na ekranach kin "Wienię" oglądać będzie można w obrazie "Nie cudzołóż i nie kradnij" Mariusza Kuczewskiego, w którym wcieliła się w rolę nierządnicy.
Nawet skandal wywołany głośnym wywiadem dla Żurnalisty, którym Julia zniechęciła do siebie pół Polski, nie powstrzymał partnerów biznesowych przed zasypywaniem gwiazdy kolejnymi lukratywnymi ofertami pracy. W sobotę założycielka brandu Lemiss pochwaliła się, że nawiązała współpracę z marką bieliźniarską.
W ramach promocji nowego modelu "innowacyjnej" bielizny 22-latka zaprezentowała na sobie czarny biustonosz i majtki, z dumą eksponując imponującą sylwetkę okupioną niezliczonymi godzinami ćwiczeń na macie. Ukochana Nikodema Rozbickiego postarała się, by pokazać odzież spodnią od każdej strony, prężąc się przed lustrem z triumfalnym uśmieszkiem błąkającym się po twarzy.
Zachęciła Was do zakupu?
Czy redaktorzy Pudelka śledzą gwiazdy i robią im zdjęcia zza krzaka? Tego dowiecie się w najnowszym odcinku Pudelek Podcast!