Kendall Jenner pojawiła się na ślubie swojej najlepszej przyjaciółki Lauren Perez i zdecydowanie przyćmiła pannę młodą. 26-latka zaprezentowała się w wyzywającej czarnej sukience, która znacznie więcej odkrywała niż zakrywała... Mocno wycięta kreacja zasłaniała jedynie najbardziej "strategiczne" części ciała celebrytki.
Zadowolona z siebie Jennerka pochwaliła się odważną stylizacją w serii instagramowych postów. Gwiazda dumnie pozowała do zdjęć wraz z Hailey Bieber i Bellą Hadid, które również gościły na ślubie. Żadna z koleżanek Jenner nie wpadła jednak na pomysł, by na weselu balować w przebraniu godnym striptizerki z Las Vegas.
Sukienka Jenner budzi dużo emocji w sieci. Internauci wytykają modelce, że nie powinna pokazywać się na ceremonii przyjaciółki w takim stroju. Zarzucają też Kendall, że zrobi dosłownie wszystko, by tylko być w centrum uwagi.
Sieć obiegły też zdjęcia paparazzi z imprezy, która odbyła się w klubie w Miami po ślubie Lauren Perez i Davida Waltzera. Widać na nich, jak beztroska Kendall pląsa na parkiecie i popija drinki.
Trzeba przyznać, że celebrytka wygląda rewelacyjnie w odważnej stylizacji. Pytanie tylko, czy panna młoda jest zadowolona, że Jennerka skradła całe show?