W świecie wychudzonych i zastraszanych przez swoich menadżerów gwiazdek pop fakt, że Lizzo udało przebić się do tak zwanego "mainstreamu" jest niemałym wyczynem. Talent i zdolności muzyczne 31-latki na szczęście bronią się same, artystka nie musiała więc uginać się pod ciężarem okrutnych "standardów" branży, a ze swojej bardzo pełnej figury zrobiła znak rozpoznawczy, który inspiruje jej fanów z całego świata.
Słynne krągłości gwiazdy po raz kolejny zostały zaprezentowane światu w ostatnią środę, kiedy Amerykanka bawiła się w towarzystwie najbliższych przyjaciół na nowozelandzkiej plaży Piha w Auckland. Wyraźnie wyluzowana artystka przybyła na wybrzeże w złotym bikini z szerokimi rozcięciami, które tylko podkreślały jej i tak już bogate kształty. Lizzo wzięła na plaży udział w sesji zdjęciowej na tle nadmorskiego klifu, a efektami pochwaliła się później na instagramowym profilu. W przerwie od zdjęć oddawała się swawolnej rozrywce, pluskając się w wodach malowniczej zatoki.
Przypomnijmy: Podekscytowana Lizzo stroi miny na meczu ulubionej drużyny. Próbowała nawet... TWERKOWAĆ (ZDJĘCIA)
Niektórzy uważają, że publiczne wyjście Lizzo może być powiązane z komentarzem poczynionym ostatnio na jej temat przez Jillian Michaels, która poniekąd jest amerykańskim odpowiednikiem Ewy Chodakowskiej. Trenerka wyznała niedawno, że nie rozumie, czemu fani Lizzo cieszą się z tego, jak prezentuje ona swoje ciało, jak również wyraziła zaniepokojenie odnośnie tego, jaki wpływ może mieć ona na zdrowie swoich młodych fanów.
Zobaczcie najnowsze zdjęcia Lizzo z Nowej Zelandii. Doceniacie jej pewność siebie?