Maja Sablewska obcowanie ze światem show biznesem zaczynała od opiekowania się dziećmi Natalii Kukulskiej. Szybko jednak stwierdziła, że znacznie lepiej sprawdzi się w roli menedżerki gwiazd. Choć przez lata ukochana Wojtka Mazolewskiego sprawdzała się w roli prawej ręki między innymi Mariny Łuczenko, Dody czy Edyty Górniak, większość jej podopiecznych nie ma z nią dobrych wspomnień.
Mimo to Mai udało się awansować do rangi celebrytki. Dziś 40-latka jest stałą bywalczynią branżowych imprez, cieszy się zainteresowaniem paparazzi i prowadzi profil na Instagramie, gdzie śledzi ją już prawie pół miliona fanów.
Sablewska od dłuższego czasu o followersów walczy "odważnymi" zdjęciami. Jej media społecznościowe opływają zatem głównie w fotografie eksponujące goliznę, które budzą mieszane uczucia wśród internautów.
Zobacz też: Wyzwolona Maja Sablewska znów eksponuje GOLIZNĘ: "Niech się wstydzi ten, kto widzi" (FOTO)
Nie inaczej było przy okazji jej najnowszej publikacji. Jak można się domyślać celebrytka i tym razem pokusiła się o zademonstrowanie nagości. Pozująca w plenerze Maja zaprezentowała światu nie tylko wytatuowane nagie plecy, ale i kawałek pośladków.
Zakochaj się w swojej wolności - podpisała niewinnie fotkę.
Pod postem błyskawicznie zaroiło się od komentarzy wyraźnie zniesmaczonych fanów Sablewskiej:
"Już nawet tyłek Pani pokazuje, przykre", "Ciężko się patrzy, jak ktoś, kto ma coś do powiedzenia, zniża się do takich chwytów. Przepraszam, ale nie", "A Pani to musi stale pokazywać tyłek? Co fotka, to nago", "Jestem na nie" - czytamy.
Myślicie, że powinna wziąć sobie słowa krytyki do serca?