Swój czas świetności Edyta Górniak ma już niestety dawno za sobą. Od tworzenia wpadających w ucho piosenek diwa preferuje snucie teorii spiskowych w sieci i wdawanie się w kolejne medialne konflikty, zwykle robiąc z siebie pośmiewisko na skalę krajową. W ociepleniu wizerunku wokalistce nie pomagają zlecenia, które przyjmuje: kilka miesięcy po zmasakrowaniu hitu Krzysztofa Krawczyka na koncercie ku pamięci muzyka artystka znów skompromitowała się w oczach Polaków, tym razem na imprezie pod wzniosłym hasłem "Murem za polskim mundurem".
Silne emocje internautów wzbudził przede wszystkim zaskakujący wybór gwiazd i repertuar, który zdaniem wielu, w żaden sposób nie oddawał szacunku osobom stacjonującym na granicy. Po wykonaniu przez Górniak piosenek "Czerwone maki" i "Dziwny jest ten świat" na wokalistce nie zostawiono suchej nitki. Wyprowadzona z równowagi 49-latka odniosła się później do zarzutów na Instagramie, nie potrafiąc powstrzymać się od płaczu.
W całym morzu krytyki Edycie dostało się też od naczelnej komentatorki otaczającej nas rzeczywistości, Maffashion. Julia Kuczyńska napisała w poniedziałek, że wybór drugiego z wyżej wymienionych utworów jest hipokryzją w kontekście umierających na granicy kobiet i dzieci. Aby podkreślić swoje słowa, dodała na Instagramie zdjęcie Edyty Górniak i fotografię nagrobka.
Hipokryzja – co? I jeszcze TEN utwór jest śpiewany - podsumowała Maff w jednej z instagramowych relacji.
Na odpowiedź walecznej piosenkarki nie trzeba było długo czekać. Następnego dnia wokalistka udostępniła nagłówek artykułu o zaczepce Kuczyńskiej, odnosząc się do zarzutów blogerki i przy okazji wbijając 34-latce szpilę.
Cześć, Julia - zaczęła. Kiedy kłaniam się żywym pomnikom Historii Naszego Kraju, ty w tym czasie promujesz modę... Przemyśl następnym razem swoją strategię promocyjną. Twój młody wiek nie usprawiedliwia pychy.
Myślicie, że Maffashion jej odpowie?
Dlaczego nie piszemy o Dodzie?