Od piątku w rodzimych mediach przewija się główne temat tragicznej w skutkach katastrofa klimatyczna, która ogarnęła południe Polski. Na temat powodzi, która dotknęła głównie Dolny Śląsk i województwo opolskie wypowiedziało się już sporo znanych osobistości, m.in. Anna Bardowska i Artur Chamski, których bliscy zamieszkują tereny Kotliny Kłodzkiej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Joanna Opozda pisze o zwierzętach pozostawionych w zalanych domach
W niedzielny wieczór głos w sprawie powodzi na południu Polski zabrała także Joanna Opozda. Aktorka udostępniła post organizacji DIOZ, która zbiera fundusze na pomoc zwierzętom, które ucierpiały w związku z katastrofą klimatyczną. 36-letnia aktorka nie kryła oburzenia, pisząc o pozostawionych w zalanych domach pupilach.
Jakim trzeba być bydlakiem, żeby zostawić swoje zwierzę w domu, a samemu się ewakuować? - zapytała aktorka.
Nie piszcie mi, że ci ludzie nie mieli czasu zabrać swoich zwierząt. No błagam was, był czas na to, żeby się spakować i ewakuować? To nie jest nagłe trzęsienie ziemi, alerty były znacznie wcześniej. Takiego pieska czy kota zostawić na pastwę losu? Nieludzkie i tyle. Zdania nie zmienię. Jesteśmy odpowiedzialni za swoje zwierzęta. To nie są rzeczy, tylko zależne od nas, żyjące istoty - podkreśliła Joanna Opozda.
Zgadzacie się z Joanną?