Od kilku dni w mediach huczy na temat skandalicznej decyzji, jaką rząd podjął względem Telefonu Zaufania dla Dzieci i Młodzieży. Jak się okazuje, postanowiono wstrzymać dalsze dofinansowywanie działającej od 13 lat infolinii, na którą w kryzysowych sytuacjach mogą dzwonić najmłodsi. Sprawa jest o tyle niezrozumiała, że według oficjalnych danych z roku na rok liczba prób samobójczych wśród polskiej młodzieży drastycznie wzrasta. Przykładów na to, że problem jest jak najbardziej aktualny, nie trzeba daleko szukać. Zaledwie w poniedziałek pisaliśmy o niejakiej Queen of the Black...
Decyzja rządzących zszokowała społeczeństwo. Wyraźnie poruszeni są także przedstawiciele świata show biznesu. O publiczną krytykę władz pokusił się między innymi syn Michała Wiśniewskiego, 19-letni Xavier.
Swoich trzech groszy nie omieszkała wtrącić także Kinga Rusin. Naczelna krytyczka Prawa i Sprawiedliwości popełniła obszerny wpis, w którym zachęca do wsparcia zbiórki, z której pieniądze zostaną przeznaczone na rzecz odpowiedzialnej za inicjatywę Telefonu Zaufania fundacji Dajemy Dzieciom Siłę.
Ratujmy dziecięcy telefon zaufania 116 111 niszczony przez PiS! Potrzeba miliona złotych, żeby mógł działać przez najbliższy rok 24/7 - grzmi "reporterka bez granic" pod zdjęciem z Kostaryki i informuje, że sama już zdążyła hojnie wesprzeć zbiórkę:
Wpłacam 10 tysięcy i zachęcam do wpłat. Wierzę, że jeszcze dziś uda się zebrać całą kwotę, bo wierzę w dobrych ludzi. Każda złotówka się liczy!
W dalszej części postu rozgniewana 50-latka psioczy na rządzących:
Rząd PiS właśnie odebrał Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę resztki państwowych dotacji (w ostatnich latach było to zaledwie 6% ich potrzeb!) i nie ma już pieniędzy na sławną telefoniczną linię, która realnie ratuje dzieciom życie (odwodząc je od prób samobójczych). Pomaga dzieciom w depresji, zrozpaczonym, wykorzystywanym, zagubionym, głodnym i biednym, ale też tym z zamożnych rodzin, które wstydzą się swoich problemów i nie mają z kim o nich rozmawiać - czytamy.
Polska jest w czołówce europejskich krajów pod względem liczby samobójstw dzieci! Każdego dnia aż czworo dzieci próbuje sobie odebrać u nas życie (wg. oficjalnych statystyk, a nieoficjalnie znacznie więcej!). Średnio co cztery dni taka próba jest skuteczna... - kontynuuje Rusin, następnie bezpośrednio uderzając w ministra edukacji i nauki:
Kilka dni temu Czarnek w skandalicznym wystąpieniu w Sejmie wyśmiewał dziecięcą depresję, winiąc za nią... opozycję. Takie polityczne gierki i heheszki na poziomie zamulonego dna funduje nam tzw. minister oświaty! Czy potrzebny lepszy przykład stosunku obecnej władzy do dzieci i ich problemów? - pyta retorycznie oburzona i dodaje:
Ratujmy dziecięcy telefon zaufania, ale pamiętajmy, że w każdym normalnym kraju powinien on być w 100% finansowany z budżetu Państwa (linię 116 111 w 2008 roku powołało MSWiA w ramach zobowiązań wynikających z członkostwa Polski w Unii Europejskiej. Nie była to więc prywatna inicjatywa)! - zwraca uwagę, w dalszej kolejności pomstując na niezrozumiałe działania polityków Prawa i Sprawiedliwości:
Jutro minie dokładnie rok, kiedy posłowie PiS odrzucili poprawki Senatu ws. przyznania dodatkowych 80 milionów na psychiatrię dziecięcą, która jest w opłakanym stanie, o czym od dawna alarmują i lekarze i pacjenci. Pieniędzy na ratowanie dzieci jak nie było, tak nie ma, ale na dotacje dla Kurskich, dla Rydzyków, Mejzów czy Obajtków jakoś zawsze się znajdą! - ubolewa i kwituje: I tego nigdy, przenigdy tej pisowskiej dyktaturze nie zapomnimy! Przyjdzie czas rozliczeń i sprawiedliwości! Jeszcze chwila...
Doceniacie jej zaangażowanie w tematy społeczno-polityczne?