Meghan Markle i Harry z wielkim hukiem powrócili na czołówki światowych portali informacyjnych. Ma to związek z dwugodzinną rozmową pary z Oprah Winfrey, w trakcie której poruszyli pełną gamę tematów. Sussexowie otworzyli się m.in. na temat relacji z royalsami, zdrowia psychicznego w dobie służby królowej, a nawet kwestii rasizmu.
Niemal od początku stało się jasne, że obszerny wywiad Meghan Markle i Harry'ego z Oprah Winfrey wzbudzi ogromne kontrowersje. Jak to zwykle bywa, po zapoznaniu się z medialną spowiedzią pary widzowie są wyjątkowo podzieleni. Część z nich, szczególnie w Stanach Zjednoczonych, docenia szczerość Sussexów i nazywa ich rozmowę "aktem odwagi". Nieco inaczej wygląda sytuacja w Wielkiej Brytanii, gdzie Meghan i Harry zbierają spore cięgi.
W kontekście wywiadu warto zwrócić uwagę na reakcję opiniotwórczych mediów, które również są w tej sprawie bardzo mocno podzielone. Forbes pochwalił rozmowę Sussexów z Oprah za "ujawnienie problemu rasizmu skrytego za fasadą bajkowych opowieści o rodzinie królewskiej", a CNN doceniło wywiad za "obnażenie hipokryzji w Pałacu". New York Post z kolei utytułował ich rozmowę "mistrzostwem manipulacji", a samą Meghan "bezwstydną i okrutną".
Nie trzeba też pewnie tłumaczyć, że oskarżenia pary pod adresem rodziny królewskiej odbiły się szerokim echem również na ulicach Londynu. Brytyjczycy już szykują serię petycji o odebranie Meghan i Harry'emu królewskich tytułów za zniewagę królowej Elżbiety, a samą parę odbierają jako zdrajców i manipulatorów, którzy nastawiają amerykańską publikę przeciwko Wielkiej Brytanii. Równie wzburzeni są tamtejsi politycy, którzy, jak twierdzą, stoją murem za monarchią.
Dzierżyli w rękach broń nuklearną i ją zdetonowali. Harry zdaje się być zupełnie zdominowany przez Meghan... Kiedyś był inny, ale teraz to zwykły pantoflarz. Musimy pamiętać o służbie królowej, którą ta odbywa dla kraju przez praktycznie całe życie. Wielka Brytania stoi za nią murem - cytuje słowa jednego z polityków Daily Mail. Niestety nie wiemy, o kim mowa, bo sam zainteresowany poprosił portal o anonimowość.
Głos w sprawie wywiadu Sussexów z Oprah zabrał także "największy antyfan" Meghan i Harry'ego w Zjednoczonym Królestwie, Piers Morgan. Warto w tym miejscu wspomnieć, że w przeszłości dziennikarz korzystał z niemal każdej okazji, aby wbić parze szpilę, a jego krytyczne felietony na temat Sussexów słyną z niezwykle krytycznego i ostrego języka. Tym razem zdanie na ten temat wyraził na Twitterze.
Harry'emu wyraźnie zależy, aby Ameryka i reszta świata znienawidziła jego rodzinę, monarchię i całą Wielką Brytanię. (...) Nie uwierzyłbym Meghan Markle, nawet gdyby prezentowała prognozę pogody. Powiedzmy to sobie szczerze: Harry i jego żona właśnie spędzili dwie godziny sr*jąc na wszystko, za czym stoi królowa i nad czym tak ciężko pracowała. Jednocześnie udają, że ją wspierają. To wszystko na dodatek w czasie, gdy jej 99-letni mąż jest poważnie chory w szpitalu. To niepojęte - grzmiał.
Co więcej, Morgan nazywa sam wywiad "g*wnianym", a słowa, które padły "zniewagą wobec królowej". Nie zrobiły też na nim wrażenia wspomnienia Meghan ani jej zmagania z depresją, które utytułował z kolei "nonsensem".
Ten wywiad to największa możliwa zniewaga wobec królowej i całej rodziny królewskiej. Cały ten destrukcyjny, szmatławy nonsens to właśnie to, czego spodziewałbym się po Meghan Markle, ale to, że Harry pozwolił tak unicestwić wizerunek własnej rodziny i całej monarchii zasługuje na największą pogardę - skwitował.
A Wy jesteście pełni podziwu, czy żalu do Meghan i Harry'ego?
Gdzie obejrzeć online? 8 marca o godzinie 20:30 na antenie TVN24 w WP Pilot
Pudelek ma już własną grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!