Trwa ładowanie...
Przejdź na
Witek
Witek
|

Youtuberka Szusz została OSZUKANA przez byłego męża?! "Ja nas utrzymywałam. Teraz muszę zapłacić za NAIWNOŚĆ"

830
Podziel się:

Szusz, która w lipcu poinformowała o rozstaniu z mężem, zamieściła w sieci szereg filmów, w którym ubolewa nad niepodpisaną intercyzą. Eksukochany vlogerki nie poczuwa się ponoć do tego, by zrzez się nieruchomości, za które zapłaciła jego znana żona...

Youtuberka Szusz została OSZUKANA przez byłego męża?! "Ja nas utrzymywałam. Teraz muszę zapłacić za NAIWNOŚĆ"
Youtuberka żali się na kulisy rozstania z mężem (YouTube, Instagram)

W ciągu ostatnich kilku lat zarabianie poprzez dzielenie się w sieci nagraniami ze swojego życia stało się niesamowicie popularne. W Polsce jedną z dłużej działających w serwisie YouTube osób jest niejaka Szusz. O Weronice Jagodzińskiej, bo tak nazywa się twórczyni internetowa, która doczekała się ćwierćmilionowego grona subskrybentów, pisaliśmy przykładowo w 2018 roku. Kobieta nagrabiła sobie wówczas w związku ze skandaliczną formą "wsparcia", jaką zaserwowała madagaskarskim dzieciom...

Zobacz także: Blogerka modowa broni rzekomej znajomości z projektantem Christianem Paulem.

Od lipca o Szusz znów jest nieco głośniej. Wszystko za sprawą rozstania z mężem, o którym poinformowała fanów oczywiście za pomocą wrzuconego do internetu filmu. Od tamtej pory na jej kanale regularnie pojawiały się kolejne nagrania, w których nawiązywała do zakończonego małżeństwa i bycia singielką.

W drugi dzień świąt vlogerka otworzyła się jeszcze bardziej, publicznie przyznając, że... były ukochany ją oszukał. Jak wynika z obszernej opowieści Weroniki, w związku z tym, że przy ślubie nie podpisała intercyzy, ma teraz poważnego problemy. Twierdzi, że Tomek nie chce się wywiązać z wcześniejszych umów dotyczących ich wspólnych nieruchomości, za które ponoć to ona zapłaciła.

(...) To mieszkanie kupiliśmy na kredyt, nie będąc jeszcze małżeństwem. W tamtym czasie ja zarabiałam dużo więcej. Wiem, że niektórzy mają problem z tym, że o tym mówię, ale tak było i nie zamierzam przepraszać. Ja nas utrzymywałam. Ja ten kredyt sama bym dostała bez problemu, Tomek by go nie dostał - słyszymy na jednym z ostatnich wideo zamieszczonych na YouTube przez Jagodzińską.

(...) Umowa była taka, że on nie miał pieniędzy, ale miał mieszkanie po rodzicach, w którym mieszkaliśmy poprzednio i jak minie ten czas, żeby nie płacić podatku, to on je sprzeda i odda mi pieniądze - kontynuuje, wspominając:

I pamiętam jak siedziałam z przyjaciółką i ona powiedziała: "Proszę cię, nie rób tego", a ja jej powiedziałam: "Ja go kocham, wierzę w ten związek, chcę z nim być, ja chcę to zrobić". Minęło kilka lat i mówię mu: "Miałeś mi oddać pieniądze", a on do mnie mówi: "Ja nigdy niczego takiego nie powiedziałem". I mówię do niego, że wydałam 250 tysięcy na remont, a on: "Nie, na pewno tyle nie wydałaś" - relacjonuje konwersacje z byłym i sugeruje, że przez lata była ofiarą szczególnej formy manipulacji ze strony ukochanego: Jak nie wiecie, co to jest gaslighting, to sobie poczytajcie...

Następnie Weronika mówi o domu na Mazurach, na którego akcie notarialnym również figuruje zarówno ona, jak i jej eksmąż:

Byliśmy już małżeństwem i chciałam kupić dom na Mazurach. Teoretycznie kupiliśmy, ale tak naprawdę ja kupiłam. Chciałam kupić dom na Mazurach, miałam na to oszczędności jeszcze sprzed ślubu. Mam na to pokwitowania z banku, nie wymyśliłam sobie tego. I co? "Kupmy go na pół, sprzedam mieszkanie i ci oddam". Zapłaciłam za dom w gotówce, po raz kolejny w akcie notarialnym oboje byliśmy właścicielami. I wiecie, jak to jest, jak się nie ma intercyzy, przy rozwodzie wszystko jest na pół. Teraz muszę zapłacić Tomkowi za swoją naiwność - żali się bezradna Szusz.

Kobieta ujawniła też, co o jej małżeństwie powiedziała pani psycholog, z której usług korzysta:

"Pani przez 10 lat była w bardzo przemocowym związku" - zacytowała specjalistkę, zapewniając, że choć swego czasu "wierzyła, że coś się zmieni w ich relacji", aktualnie nie chce mieć z Tomkiem nic wspólnego:

Teraz widzieliśmy się przedostatni raz w życiu. Jeszcze raz się zobaczymy na sali sądowej i on mnie nigdy więcej nie zobaczy. Zablokowałam go wszędzie - przekonuje rozżalona youtuberka.

Współczujecie? Myślicie, że uda się jej wywalczyć w sądzie prawo do swoich nieruchomości?

Zobacz także: Lewandowska jest zmęczona, Wojewódzki ma obsesję, a Pudelek wysyła Oliwkę Brazil na Eurowizję
Zobacz także: UWAŻAJ BO ON BĘDZIE SIĘ MŚCIĆ
Zobacz także: MOJA ŻONA JEST WARIATKĄ JAK WYGLĄDA ŻYCIE Z NARCYZEM
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(830)
WYRÓŻNIONE
Nikt
3 lata temu
Przykre ale prawdziwe niestety. Podłość nie zna granic.
Małgorzata
3 lata temu
Ta 40-letnia kobieta ma syndrom, który wszyscy znamy z dzieciństwa a może i nawet już z dorosłego życia idąc na plac ze swoimi pociechami. Syndrom tego jednego wrednego dzieciaka na placu zabaw, który krzyczy, biega, kopie wszystkie inne dzieci a jak któreś mu odda to leci z rykiem do matki, że ktoś go uderzył. Bo on może wszystkim dowalać ale jak ktoś odda to robi z siebie ofiarę. Syndrom "ja Ci dowalę ale Ty mi nie oddawaj" co widać bo jej story na instagramach, w których na każde słowa krytyki nagrywa instasories ze słowami "Nie mówcie mi. Bo wy nie wiecie." A mówię o słowach krytyki tej czystej pokazującej jej własne wypowiedzi, w których się mota i sobie zaprzecza a nie hejtu czy pomówień i przypuszczeń... czarno na białym jej wypowiedzi, w których sobie zaprzecza. To nie jest normalne.
Cześć
3 lata temu
"Bajka o Śpiącej Królewnie i Parobku. Był sobie Parobek, który dzień w dzień... wyprowadzał psa na spacer, żeby Królewna mogła sobie dłużej pospać, kupował świeże bułeczki z rana i pączuszki do kawy, żeby Królewna mogła się posilić. W ciągu dnia, woził Królewnę karocą to tu to tam, żeby była piękna i zadowolona. Jak Królewna nie miała siły i ochoty pójść do restauracji to Parobek przywoził jej gotowe jedzenie do domu. Zabierał na zakupy i chodził z nią po sklepach wszelakich, bo to ulubiona rozrywka Królewny była. Ach jaki on był zły i niedobry... Wychodził do pracy bo trzeba było na zamek i zachcianki Królewny zapracować, a ona ciągle była niezadowolona. Za mało, za mało, chcę więcej, więcej mówiła. Parobek ocierał pot z czoła i myślał co zrobić, żeby Królewnę uszczęśliwić. Zabierał na wycieczki i po świecie woził, kupował najdroższe prezenty, aby Królewna pięknie i okazale się prezentowała. Aż pewnego dnia, kiedy coraz częściej ludzie zaczęli mu mówić, że zasługuje na lepsze życie, spakował tobołek i wyprowadził się z pałacu. Królewna obudzona z letargu z plastikowym sitkiem na głowie ze zdumienia oczy przecierała, że Parobek wyszedł i wrócić nie chce. Na nic się zdały szantaże, obietnice, prośby i groźby, krzyki i wyzwiska, aż ją mieszkańcy okolicznej wioski słyszeli... W złości i bezsilności Królewna próbowała karocę uszkodzić , żeby Parobek wyjechać nie mógł, ale on pochwycił co mógł i uciekł. Uciekł bo to zła Królewna była. Królewna z odejściem Parobka pogodzić się do dnia dzisiejszego nie może. Siedzi sama w zamku i knuje, jak by mu o sobie przypomnieć... chwyta w dłoń kamerę i mówi " a teraz moi Kochani swoją bajkę Wam opowiem..." Opowieści sypią się jak karty z rękawa, a ludzie z niedowierzaniem słuchając łapią się za głowy. Parobek w ciszy obserwuje zachowanie Królewny, uśmiechając się raz po raz słucha jej opowieści, a ta w złości i bezsilności wije się, łzy wyciska z zaspanych oczu skarżąc się na zły i okrutny los. Teraz sama musi tyle rzeczy robić, a ona przecież jest Królewną. Jeszcze na złość wszystkiemu doba taka krótka, bo zanim się biedna z łoża zwlecze, to już zmęczona jest i musi się ponownie położyć. Ciężki to los samotnej i opuszczonej Królewny. Snuje się biedna po zamku i rozmyśla, jak by Parobkowi życie uprzykrzyć, a on wreszcie pełną piersią oddychać może i szczęście swoje na nowo buduje. Umęczona życiem Królewna w zaciszu zamku w złości rączki zaciera, w międzyczasie poszukując nowego Parobka, ale tym razem Księcia milionera. Ta bajka jak każda ma morał króciutki "Nie dajcie się wciągnąć w ten cyrk Królewny - - ludki, bo ona owszem lubi, ale tylko bezmyślne krasnoludki". Koniec
Życzliwa
2 lata temu
To, co ona robi, jest bardzo złe. Ona jest złym człowiekiem. Jej mąż poszedł do przodu, próbuje układać sobie życie, podróżuje, a ona siedzi zamknięta w mieszkaniu z psem i kotem, do których mówi. Obgaduje go po dwóch latach od rozwodu, kręci o nim filmy, napuszcza na niego swoje widzki, co ma skutek w tym, że on musi usuwać konto z IG, bo jest obrażana jego partnerka. Droga Szusz, bo wiem, że jesteś na bieżąco zarówno z kafeterią, forumwanda, jak i discordem: zostaw to, idź do przodu. Daj człowiekowi żyć. Poszukaj specjalisty, który pomoże ci rozprawić się z tym, że on cię zostawił. Ta ,,sława" jest chwilowa i do tego toksyczna. Wszystkie te, które ci przyklaskują - one cię zostawią prze najbliższej okazji. Dobrzy ludzie przyciagają dobro, u ciebie siedzą tylko złe, zakłamane osoby.
Gienia
2 lata temu
Katarynka sie zacięła i 2 lata po rozstaniu dalej gada o przemocowcu i jaka to była przy nim stłamszona. Otwórzcie jakikolwiek starszy film, szczególnie z wyjazdów i obczajajcie jakie nieszczęścia ją tam spotykały. Rozumiem, że tamte roześmiane oczy i zadowolenie to tylko na potrzeby tych nędznych produkcji, ze strachu i na żądanie wrednego exa? Wychodzić jej też zabraniał, bo nagle rzuca się na jakieś dziwne zajęcia i opowiada, że nareszcie może. Baba przegrała wszystko i się mści. Szczegolnie odbija w okresie okołoświątecznym kiedy wiadomo, że ludzie spędzają czas z bliskimi. Bo z nią już nikt nie chce przebywać.On kryształowy nie jest, ale obecnie jest mi szkoda faceta, dostaje po dupsku od kobity która ze wściekłości jest na granicy obłędu. Wyobraźcie sobie odwrócone role i że to on opowiada takie dyrdymały o niej. Np o budowie fizycznej. Tyle lat jej pasowało a teraz nagle wyśmiewa.Zapuszczona na maxa, mieszkanie powoli przypomina jak u chorych na zbieractwo. Cytuje poradniki psychologiczne o narcyzmie i nawet nie kuma, że to wszystko o niej. Tusza i to co dała zrobić sobie z twarzą to serio jej najmniejszy problem.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (830)
Tommy
10 miesięcy temu
Dajcie jej spokój, ona ma poważny problem ze soba, widać, że to depresja plus jakieś zaburzenia. Niech baba dojdzie do siebie. Tak gada głupoty, spóźniony na zapłon o jakieś 10lat i zachowuje się jakby była pierwszym człowiekiem na ziemi i wszystko odkryła, ale to nasz kochany bobas
Ala
10 miesięcy temu
Wychodzi że larwy są mądrzejsze od niej. Znają się na podpisie elektronicznym, kredycie, intercyzie, ogrodnictwie, remoncie, nie wierzą w gusła, astrologię, totalną biologię i inne pierdoly. Może za 5lat Wera dojdzie do tego
Les
10 miesięcy temu
Kocham weronike
Astro shit
10 miesięcy temu
Ja czekam jak ogarnie że astrologia to bujda i daje się nabijać w butelkę jak płaci za kosmogramy i inne pierdy. Wiedza jest podobno wszędzie i wystarczy poszukać. Dlaczego ona nie szuka tylko łyka wszystko jak pelikan?
Like
10 miesięcy temu
Pudel daj nowy artykuł a gwarantuje ci 1000 odsłon w kilka godz. Widzisz, że artykuł stary a ludzie ciągle piszą
Atencjusz
11 miesięcy temu
Mówi,ze te larwiszony czy jak tam je ponazywała.To takie i owakie.I zwisają jej i głupie są i zazdroszczą wszystkiego.I sie nimi nieprzejmuje.No to po co gada o tym?Nie mozna bylo az tego sluchac.Na tym kanale nie ma zadnych ciekawych tresci.Dziwne widowisko.
Love
11 miesięcy temu
❤️❤️❤️
Domdom
11 miesięcy temu
Przecież ta kasa mu się należała. Wziął udział w setce jej filmików, które ciągle są na jej kanale i ciągle zarabia na nich pieniądze, bo ludzie do nich wracają. Sory Gregory.
Anka
11 miesięcy temu
Ja naprawdę chce ją zrozumieć i mechanizm dlaczego działa tak an nie inaczej, ale nie da się. Każdy następny film zaprzecza poprzedniemu. Moje rutyny 11.20 zlosc jest potrzebna, złości nie należy tłumić tylko ją wyrazić, nie można komuś mówić przestań i uśmiechnij się… to dlaczego tak wyzywa matki, żeby tłumiły w dzieciach złość kiedy płaczą?? To ona może się wyrażać i być zła, ale dzieci już nie? I potem wyrosną na kogoś takiego jak Wercia. Przepraszam, ale o co tu chodzi?
Bitya
11 miesięcy temu
Vlog I kto tu ma rację? Oj daleko z duchowością. W duchowości racja jest najmniej istotna. Musisz mieć zawsze rację? Jak tak to współczuję, bo to jest fizycznie niemozliwe
Crossfinger
11 miesięcy temu
Życzę jej żeby wyszła na prostą, póki co równia pochyła w dół, ale może kiedyś się uda.
Tomek
11 miesięcy temu
Po co ona ciągle się tłumaczy tym tzw larwom? Albo po co ciągle tłumaczy ludziom jak ktoś się z niej śmieje, że jest tak jak ona mówi i ma rację. Tak usilnie podkreśla że ma rację. Po co? Niech mówią co chcą. Ani ona nie ma racji ani larwy. Wszystko ma plusy i minusy, wszystko jest względne, wszystko można obrócić, wszystko jest iluzją.
Szusz1313
11 miesięcy temu
Mega sztos!
anna
12 miesięcy temu
Obwieszanie się metkami dla mnie jest żenadą. To ma dać innym po oczach przesłaniem: jażem taaaka bogata, patrz se i zazdrość. Dla mnie to jest dobre dla prymitywnych osób z kompleksami.
...
Następna strona