Nikogo nie dziwi już fakt, że wielu celebrytów, którym udało się zebrać na koncie pokaźne sumy, decyduje się na mniejsze lub większe korekty wyglądu. Jedni poprzestają na upiększających i odmładzających zabiegach medycyny estetycznej, inni zaś korzystają z mniej subtelnych poprawek, kładąc się na dokładkę pod nóż chirurga plastycznego.
Wśród zwolenniczek ingerencji w wygląd znalazła się Karolina Wójcik, znana w mediach społecznościowych jako Viva a Viva. Blogerka, która podobnie do swoich koleżanek z branży zasłynęła dzięki filmikom o tematyce kosmetycznej i modowej, w zeszłym roku zyskała rozgłos jako wyjątkowa przedsiębiorcza influencerka, kiedy kupioną za 8 złotych w lumpeksie torebkę wystawiła na sprzedaż za... ponad tysiąc złotych.
Zobacz: Szafiarka kupiła w lumpeksie torebkę Fendi za 8 złotych. Teraz sprzedaje ją za ponad TYSIĄC!
Mimo "biznesowej" wpadki, Karolina nie zniknęła z portali społecznościowych i pracuje na swoją pozycję w internecie. Zaczynająca na YouTubie i Instagramie influencerka rozszerzyła działalność o kolejną popularną platformę, TikTok, na której zebrała już ponad 170 tysięcy obserwatorów. Ci, którzy od kilku lat śledzą jej poczynania w sieci, patrząc na jej krótkie nagrania od razu zauważą, że od początku swojej kariery Karolina przeszła niemałą metamorfozę...
Zmiana dotyczy przede wszystkim ust blogerki, które porównując z publikowanymi przez nią filmikami sprzed kilku, lat znacznie zwiększyły swoją objętość. Przyglądając się "aktualnej twarzy" celebrytki, nie da się nie zauważyć, że zmiany nie są jedynie efektem mocnego makijażu, a najprawdopodobniej też wizyt w gabinecie profesjonalisty.
Poznajecie?
Czy kryzys w związku Deynn i Majewskiego to tylko medialna ustawka?