Lizzie Velasquez urodziła się z niezwykle rzadką chorobą genetyczną. Gdy przyszła na świat ważyła jedynie 1,2 kg, a lekarze nie dawali jej jakichkolwiek szans na przeżycie. Jednak Lizzie miała w sobie wielką wolę walki i z dnia na dzień było coraz lepiej. Jako mała dziewczynka straciła wzrok w jednym oku. Przez następne lata musiała znosić wiele upokorzeń w związku ze swoim odmiennym wyglądem.
Lizzie w wieku 17 lat trafiła na filmik na YouTube, na którym ktoś nazwał ją "najbrzydszą kobietą na świecie". Na szczęście z pomocą specjalistów przezwyciężyła trudności i postanowiła zmienić swoje życie. Dziś uważa, że to wydarzenie było przełomowe, bo dzięki niemu zmieniła swój sposób myślenia o sobie.
Gdybym mogła cofnąć się w czasie do tego momentu, powiedziałabym sobie: To będzie najlepsza rzecz, jaka cię w życiu spotkała - powiedziała Lizzie w rozmowie z serwisem hellogiggles.com.
Lizzie Velasquez motywuje miliony ludzi i mówi o hejcie
Wszystkie sytuacje, które spotkały Lizzie sprawiły, że stała się jedną z najbardziej popularnych influencerek. 33-latka napisała kilka poradników dla dzieci i młodzieży oraz wydała biografię. Obecnie jeździ po całym świecie i opowiada o swoich życiowych przygodach, o tym jak radzić sobie z hejtem, a także o tym, czym dla niej jest piękno i szczęście. Podczas konferencji TED, która miała miejsce w 2014 roku, Lizzie wygłosiła przemówienie, które do dziś robi furorę w Internecie. Nagranie ma ponad 12 milionów wyświetleń i jest wielką inspiracją dla innych.
Wypruwałam sobie żyły, a moją motywacją byli ludzie, którzy mówili mi, że nie mogę nic osiągnąć. Ich sceptycyzm motywował mnie i pozwalał działać. Wykorzystajcie sceptycyzm ludzi, którzy są wokół was, aby poczuć się lepiej. Gwarantuję wam, że wygracie - powiedziała influencerka na konferencji.
Na wielu spotkaniach czy wywiadach Lizzie mówi o tym, żeby zastanowić się nad tym, co chcemy napisać w sieci, gdyż takie "zwykłe słowa" mogą być dla innych bardzo krzywdzące.
Wyobraź sobie, że mówisz te same słowa komuś prosto w twarz. Jeśli nie byłbyś w stanie tego zrobić, przemyśl, czy rzeczywiście powinieneś to publikować - powiedziała Lizzie.