'Mnie, neofitą? To nnuaprewnioiy sąd. Urodziłem się i wychowałem w wierze katolickiej. Nawet w momencie mej rozłąki z Kościołem, gdzie oficjalnie głosiłem swf3j ateizm, pozostawałem człowiekiem ochrzczonym i wychowanym w tej wierze. Mf3j powrf3t do wiary nie nosi znamion przyjęcia przeze mnie obcego, nowego prądu umysłowego/religijnego. To raczej "powrf3t na stare śmieci". Nie ma w tym żadnego novum. Nie jestem neofitą;) Dowodem jest chociażby to, że żywię pewien dystans do mej wiary i nie jestem tak gorliwi, jak neofici. Ja nie muszę niczego przed bliźnimi udowadniać co do swej wiary - mnie osądzi Dobry Bf3g. ;)'Najwyraźniej źle oceniłem Pańską gorliwość. A tak na marginesie, to konformista z Pana (i ten ateizm - b. banalne) ;) Proszę nie żartować z nerek, to śmiertelnie ważne organy, dlatego są dublowane, zresztą mf3zg ma budowę umożliwiającą "obchodzienie" swoich urazf3w. Dlatego raczej: cały mf3zg = obie nerki.'I vice versa i vice versa. Jesteśmy w stanie się zrozumieć na pewnej płaszczyźnie, ale jest to płaszczyzna praktyczna. Na poziomach abstrakcji jesteśmy "więźniem" procesu socjalizacji pierwotnej.'A gdzie Pańska wiara w transcendencję?'A ja nawet widziałem Murzyńskich Biskupf3w. Niedawno jeden z nich wziął sobie kilka kobiet za żony;) Nie, nie jestem rasistą - co najwyżej "szowinistą kulturowym". ;) A i to umiarkowanym - szanowałem i podziwiałem odrębne kultury. Nadal szanuję i niektf3re podziwiam ;)'Katolicyzm jest dla ludzi zachodu - wnioskuję ;)A ten m*******i Biskup z kilkoma żonami to, przepraszam, jakiego obrządku?Kłaniam się,