Kolejna edycja "Rolnik szuka żony" właśnie dobiegła końca. Z finału 11. sezonu randkowego show TVP dowiedzieliśmy się, że tym razem pod czujnym okiem kamer i Marty Manowskiej powstały dwie pary: Ania i Marcin oraz Dominika i Rafał. Nie obyło się natomiast bez kilku spięć czy emocjonalnych wyznań, ale do tego fani programu powinni być już raczej przyzwyczajeni.
Spięcie kandydatek Marcina w finale "Rolnika". "Poczułam ulgę"
Wiemy już, że Marcin stworzył parę z Anią. Ta prosiła go, aby w trosce o ich prywatność nie oświadczał się jej przed kamerami i dotrzymał obietnicy. Doszło natomiast do dość intensywnej wymiany zdań między obecną partnerką rolnika i jedną z kandydatek, Magdaleną, która połączyła się z nimi online. Trzecia uczestniczka, Roksana, nie pojawiła się w finałowym odcinku.
Manowska zauważyła, że między uczestniczkami narosło wiele nieporozumień, co wkrótce potwierdziło się w ich wymianie zdań. Magda przyznała, że w pewnym momencie przestało jej zależeć i po rodzinnym grillu zrobiło jej się po prostu przykro. Rolnik próbował brać nową ukochaną w obronę i zapewniał, że nikt jej celowo na złość nie robił.
Przecież nie jesteś małą dziewczynką, jesteś dorosłą kobietą, mogłaś się wypowiedzieć - argumentował. Ja tutaj nie widzę twoich zarzutów, że były tylko rozmowy z Anią, ja nikomu nie broniłem.
Ja się wcześniej pytałam Madzi, że coś jest nie tak. Powiedziała mi: "Ty się czujesz tutaj jak ryba w wodzie", to wtedy mnie tak zaskoczyło, o co tak naprawdę chodzi. Jeśli ktoś nie dał dojść do słowa, to nie z mojej winy - broniła się Anna.
Ja poczułam ulgę, że Marcin mnie nie wybrał. Cieszę się, że tak się stało, bo gdyby Marcin mnie wybrał, moja decyzja byłaby na "nie" - podsumowała z kolei Magda.
Marcin nie był zachwycony słowami dziewczyny i stwierdził wprost, że jej zarzuty go "zabolały". Wytknął jej też, jakoby jego zdaniem była nieszczera.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zaskakujące wyznanie Adama z "Rolnika". "Nie powiem, że byłem zakochany"
W finale doszło też do kolejnej konfrontacji między Adamem i Wiktorią. Przypomnijmy, że w przedostatnim odcinku doszło między nimi do burzliwej wymiany zdań i definitywnie skreślili ich relację, co było jego inicjatywą. Było to o tyle zaskakujące, że wcześniej to on bardziej przejmował inicjatywę i zapytał nawet, czy ta zostanie jego dziewczyną. Wszystko się jednak szybko zmieniło.
Czułem, ale to nie była jakby miłość, nie powiem, że byłem zakochany. Nie żałuję, jest mi przykro patrzeć na to, jaki ból wyrządziłem Wiktorii. Chyba nie byłem szczery od początku ze sobą samym - bronił się w finale. Przed randkami w gospodarstwie zapytała mnie, czy jestem pewny, że chcę to kontynuować. Powiedziałem, że tak, a nie było to takie na 100%.
Deklarował też Wiktorii, że chce zmienić pracę, ale nie zrobił nic w tym kierunku, bo "chyba bałby się rzucić wszystko, co do tej pory zbudował". Rolniczka wyraziła nadzieję, że ten wyciągnie wnioski z tej sytuacji i nigdy nie skrzywdzi nikogo w podobny sposób. Na wszystkich wciąż jednak czekała największa niespodzianka, bo okazuje się, że Adam już znalazł pocieszenie w ramionach innej dziewczyny i sam to oficjalnie ogłosił.
Trochę pozmieniałem w życiu, jestem w związku z inną dziewczyną. Dwa miesiące jesteśmy razem, układa się nam dobrze - podsumował.
I tak oto 11. sezon "Rolnika" możemy uznać za zamknięty. A Was coś zaskoczyło w finale?