W obliczu pandemii koronawirusa coraz więcej osób publicznych decyduje się na zabranie głosu w sprawie i apel o zachowanie wszelkich środków ostrożności. Sposobem na przekonanie rodaków, aby unikali kontaktów z ludźmi i zostali w domach, jest instagramowa akcja #stayhome, do której z dnia na dzień dołącza coraz więcej celebrytów. W celu przyciągnięcia uwagi internautów i nakłonienia ich do do pozostania w mieszkaniach, niektóre gwiazdy decydują się na organizowanie tak zwanych "live'ów", a także rozmów z innymi prominentami i poruszania z nimi tematu kwarantanny.
Do grona celebrytek, które nie opuszczają swojego gniazdka (i proszą innych o to samo), dołączyła też Kasia Tusk. Niedawno 33-latka obwieściła za pośrednictwem Instagrama, że ma zamiar ograniczyć wyjścia z domu i skupić się na pisaniu wierszy, apelując przy tym, aby jej obserwatorzy spędzili następne tygodnie w gronie najbliższych oraz docenili każdą rodzinną chwilę.
Córka byłego premiera Polski postanowiła udostępnić na Insta Story intymną relację z rodzinnego poranka. Na zamieszczonych przez Kasię czarno-białych zdjęciach obserwatorzy mogą zobaczyć śpiącego męża blogerki oraz ich córeczkę.
Sobotnie supełki. Zostań w domu, do cholery - napisała Kasia.
Szlachetna inicjatywa?