Trzeba przyznać, że bycie Małgorzatą Rozenek niesie za sobą zarówno wiele zalet, jak i wad. Być może celebrytkę stać na zaspokojenie wszelkich, nawet tych najbardziej wydumanych fanaberii (Perfekcyjna lubi inwestować ciężko zarobione pieniądze w markowe ubrania, zabiegi medycyny estetycznej i kolejne wózki), jednak wysoki status społeczny i sam fakt, że 42-latka i jej mąż tworzą jedną z najpopularniejszych celebryckich par w kraju, sprawiają, że Rozenek jest dla wielu Polaków obiektem hejtu.
O dziwo mama Henia niewiele robi sobie z krytycznych głosów padających pod jej adresem (od czasu do czasu pozwalając sobie na cięte riposty). Dzięki trzeciemu synkowi, któremu jeszcze przed narodzinami nadano chlubny tytuł "polskiego royal baby", Rozenek może liczyć teraz na rekordowe stawki za kontrakty reklamowe. Choć teraz byłby idealny moment na to, żeby gwiazda zrobiła sobie szumnie zapowiadany urlop macierzyński, przedsiębiorcza celebrytka kuje żelazo póki gorące, zalewając Instagram kolejnymi postami.
Korzystając z pięknej, sierpniowej pogody celebrytka postanowiła wybrać się w środę na rower. Małgosia nie byłaby sobą, gdyby nie pochwaliła się swoim "cackiem" na Instagramie, przy okazji wspaniałomyślnie apelując do internautów, aby w ramach dbania o środowisko zrezygnowali czasem z jazdy samochodem i skorzystali z innych alternatyw. Oprócz efektownej, pistacjowej damki marki Embrassy na pierwszym planie, uwagę przykuwają sneakersy Balenciagi, których cena wynosi skromne 3,5 tysiąca złotych.
Dzień dobry! Nie zawsze trzeba jeździć autobusem, samochodem, szczególnie w taką pogodę. Ja się dziś przesiadłam na rower. Dobrze dla planety, zdrowia i urody. Miłego dnia, kochani - napisała celebrytka.
Wśród morza komplementów dla aparycji i szlachetnej postawy Małgosi znalazło się też wiele komentarzy pozostawionych przez internautów, którzy mieli do celebrytki wiele obiekcji.
"Ledwo po porodzie i już rower?", "Czemu stoi pani na palcach?", "Nie za mały rower?" - pisali.
Mama Henryka pozwoliła sobie odpowiedzieć na ostatni z nich, zapewniając, że rozmiar jednośladu nie jest przypadkowy.
Nie. Dobierany był przez profesjonalistów - odparła Gosia.
Cierpliwość godna podziwu?