Były czasy, gdy Mariusz Pudzianowski cieszył się sporym uznaniem zarówno w Polsce, jak i na świecie, a jego sportowe dokonania odbijały się szerokim echem. Niestety, te czasy bezpowrotnie minęły. Od kiedy znany strongman zakończył karierę, ma dużo wolnego czasu, żeby pielęgnować w social mediach swój kontrowersyjny wizerunek, racząc internautów "zabawnymi" żartami.
Niegdyś uznany sportowiec już wielokrotnie udowodnił, że uwielbia wsadzić kij w mrowisko, publikując w sieci "mocny kontent". Przypomnijmy, że ponad miesiąc temu Pudzian zapewniał, że koronawirusa można leczyć witaminą C, kompletnie nie bacząc na gromy, które się na niego posypały.
Wygląda na to, że fala krytyki, która spadła na Mariusza po ostatnim "incydencie", nie zraziła fightera do postowania "ryzykownych" treści. Tym razem wyraźnie znudzony sportowiec pozwolił sobie na kolejny niewybredny żart, zapewne przyprawiając wielu internautów o mały atak serca. W środę znany "żartowniś" ogłosił za pośrednictwem dwóch "plakatów wyborczych", że... kandyduje na prezydenta Polski.
Rodacy, pomożecie????!!! "POLSKA GÓRĄ"!!!! Tanio skóry nie sprzedam!!!! POMÓŻCIE!!!! PS. Myślę, że zdążę do 10 maja z kampanią wyborczą. Przekażcie dalej - napisał pod jednym ze zdjęć, przy okazji prezentując swój program.
Najsilniejsza gospodarka, najsilniejsza armia i najsilniejsze rządy! - brzmiało hasło na jednej z grafik.
O dziwo, pod zdjęciem pojawiły się komentarze garstki fanów deklarujących swoje poparcie dla Pudziana.
"Mariusz, masz mój głos", "I to jest kandydat. Polska nie musiałaby się wreszcie wstydzić za prezydenta", "I to jest kandydat! Jesteś wielki" - pisali.
Za nudno. Muszę dołożyć do pieca - odpisał wyraźnie zachwycony swoim niewybrednym poczuciem humoru Pudzianowski.
Przykro Wam, że to jednak tylko żart?