Po przerwie wywołanej pandemią show biznes powoli wraca do życia. Staje telewizyjne szykują się do wznowienia sprawdzonych formatów, otwarto teatry i kina. Celebryci znów mają pracę i mogą przerwać przymusowe wakacje, które trwały od jesieni ubiegłego roku.
Z powrotu do zajęć cieszy się między innymi Barbara Kurdej-Szatan. Złakniona pracy celebrytka ubiegała się ostatnio o nową rolę - jako pierwsi podaliśmy, że blondynka z Playa próbowała sił w castingu na osobę współprowadzącą "Mam talent!" po tym, jak z show odszedł Szymon Hołownia.
Okazało się jednak, że mimo ogromnych chęci i entuzjazmu Edwarda Miszczaka Basia nie przekonała produkcji i nie wystąpi w roli gospodyni show.
Zdjęcia próbne okazały się katastrofą. Wszystkim nam się wydawało, że Basia się sprawdzi i tym samym będziemy mogli spełnić marzenie szefa, by ją zatrudnić. Niestety, jeśli ktoś nie napisze Basi tekstu, to trudno przetrwać jej występ na scenie... Jej entuzjazm i śmiech nie wystarczą. Jest dobrą aktorką, ale gorzej szło jej na polu improwizacji, a tego wymaga prowadzenie takiego programu jak "Mam talent!" - donosi nasz informator.
Tymczasem więc Kurdej-Szatan pracuje na dotychczasowych etatach - celebrytkę można oglądać w serialu "M jak miłość" i na deskach teatru.
Ostatnio zabieganą celebrytkę przyłapali paparazzi. Ubrana w markowy dres, z torebką przewieszoną przez ramię celebrytka załatwiała sprawy na mieście.
Żałujecie, że nie będziemy mieli okazji oglądać Barbary w show TVN?