Joanna Krupa po okresie wczesnego dzieciństwa spędzonym w ojczyźnie, jako zaledwie 5-letnia dziewczynka opuściła Polskę, przenosząc się ze swoją mamą do odległego Chicago. W ubiegłym roku świętowała 40 lat mieszkania w Stanach Zjednoczonych. Modelka spełniła swój amerykański sen, sukcesywnie trafiając na okładki kolejnych czasopism, zarówno modowych, jak i magazynów kierowanych do panów. Jako obywatelka tego kraju niedawno zabrała konkretne stanowisko w sprawie polityki nowo zaprzysiężonego prezydenta, narażając się tym samym swej dawnej koleżance ze stacji.
Codzienna rzeczywistość Joanny Krupy w USA
Ulubienica polskiej publiczności, którą każdego roku oglądamy w programie "Top Model", zamieszkuje wybudowaną 85 lat temu rezydencję w Los Angeles, mogąc cieszyć się odsłoniętym basenem i bogactwem zieleni. Mimo posiadania statusu celebrytki jej codzienne życie nie różni się znacząco od sposobu spędzania dnia przez zwykłego obywatela. Tak jak większość z nas wychodzi na miasto w dresie, odwozi dziecko do szkoły (w przypadku Ashy - katolickiej) i odbiera zaadresowane do siebie paczki. Jedyny szczegół jest taki, że w odróżnieniu od niej nie ciągniemy za sobą ogona w postaci wścibskich paparazzi.
Wasz głos jest dla nas ważny! Wypełnij krótką ankietę o Pudelku.
Fotoreporterzy stacjonujący w Kalifornii podążali za Dżoaną, docierając aż do punktu odbioru przesyłek. Obładowana listami 45-latka co rusz sięgała wolną ręką po telefon, sprawdzając na bieżąco, co w świecie social mediów piszczy. Tym razem zamiast na modę postawiła na wygodę, poruszając się po "Mieście Aniołów" w malinowym kardiganie i jasnym dresowym komplecie, do którego dobrała brązowe śniegowce z białym obszyciem.