Niedawno Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan po latach nieprzynoszących efektów starań się o potomka w końcu powitali na świecie upragnionego synka. Choć Henryk przyszedł na świat zaledwie dwa miesiące temu, jego mama nie zamierza zwalniać tempa.
Pragnąca wrócić do formy "Perfekcyjna" nie tylko regularnie ćwiczy, z dnia na dzień prezentując za pośrednictwem instagramowego profilu coraz bardziej wyrzeźbiony brzuch, ale i powróciła już do obowiązków zawodowych. W ostatnim czasie 42-latka serwowała fanom szereg zdjęć z planu Projektu Lady, na który nierzadko zabierała ze sobą synka.
W środę zabiegana Gonia pochwaliła się fotografią, na której widzimy, jak starannie wystylizowana z kawą w ręce siedzi na kanapie:
Dzień dobry. Dziś jest bardzo pracowity dzień, więc szybka kawa i do dzieła. Miłego dnia, kochani - czytamy pod zdjęciem przedstawiającym uśmiechniętą od ucha do ucha celebrytkę.
Jak się okazuje, nie wszyscy docenili jej serdeczności, a także uwierzyli, że ma przed sobą dużo pracy. Pod jej najnowszym postem zaroiło się od komentarzy sugerujących, że Rozenek nie wie, czym jest "pracowity dzień".
"Pracowity dzień mają panie sprzątające klatki schodowe", "Tak u Pani wygląda szybka kawa? U mnie szybka kawa to zupełnie inny obrazek...", "Pracowity dzień? Acha" - piszą powątpiewający internauci.
Choć nie brakowało głosów zachwalających prezencję żony Radosława, znaleźli się i tacy, którzy dopatrzyli się w fotografii pewnych mankamentów.
"Coś się ściana rozjechała", "Co z tymi nogami?", "Lewa noga wygląda jak wygięta, o co tu chodzi?" - dopytywali?
Też uważacie, że coś dziwnego stało się z kończyną Małgosi?