Małgorzata Strzyżyk zabiła swojego partnera na oczach malutkich dzieci. Sąd uniewinnił ją od zarzutu zabójstwa, ponieważ działała w granicach obrony koniecznej. W rozmowie z Wirtualną Polską kobieta opowiada o kulisach zdarzenia.
Gdy 31-letni Jan S., zaczął wykręcać jej rękę i dusić ją, jego żona chwyciła za kuchenny nóż i zadała mu cios prosto w serce. "To była zwykła niedziela. Było wszystko dobrze, potem zaczęliśmy się kłócić, zaczął mnie dusić, w obronie życia złapałam za nóż i wykonałam ten cios. Nie zdawałam sobie sprawy z tego, co się dzieje".
Co działo się potem i jakie ma rady dla kobiet, które codziennie mierzą się z podobnymi dramatami? Zobaczcie całość rozmowy z 24-latką.