Swoją przygodę z show biznesem Małgorzata Rozenek zaczynała jako ekspertka od pucowania i szorowania. Od tego czasu sporo już wody w rzece upłynęło i teraz, już jako pełnoprawna celebrytka, Gonia nie waha się przed udzielaniem wypowiedzi na wszelakie tematy dotyczące życia publicznego. W oczach setek tysięcy fanek jest w końcu niedoścignionym ideałem.
Media huczą ostatnio na temat powrotu dzieci do szkół po prawie półrocznej przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa. Jest to zagadnienie wyjątkowo bliskie sercu Małgorzaty Rozenek, która już za tydzień wyśle do placówki oświatowej swoich dwóch starszych synów - Stanisława i Tadeusza. Towarzyszące milionom rodziców obawy nie ominęły też "perfekcyjnej pani domu", która postanowiła podzielić się nimi na Instagramie.
Lato się chyba skończyło, pora wyciągnąć z szafy cieplejsze ubrania, ale jest coś takiego w pięknej, polskiej, złotej jesieni, że ja się nią cieszę. Co prawda w tym roku ze względu na sytuację epidemiologiczną zrezygnowaliśmy z wyjazdu za granicę, to lato w Polsce mieliśmy piękne, więc przyjście jesieni nie będzie dramatem. Chłopcom na pewno będzie łatwiej wrócić do szkoły (od marca!), tylko ciekawe, ile do tej szkoły pochodzą? - zastanawia się Rozenek.
Gwiazda, która już na początku sierpnia deklarowała pełną gotowość na powrót swoich pociech do szkół, tym razem zasygnalizowała, że martwi się o zdrowie synów.
Przypomnijmy: TYLKO NA PUDELKU: Małgorzata Rozenek NIE MA OBAW przed posłaniem synów do szkoły? "Pójdą od września"
Powoli już szykujemy się na rozpoczęcie roku szkolnego, mam trochę obaw, szczególnie że mamy niemowlaka w domu i częsty kontakt z rodzicami, wiec troska o nich jest duża. Jakie jest Wasze zdanie? Boicie się? Czy patrząc na doświadczenia z innych krajów, nie ma czego? - czytamy na oficjalnym profilu Rozenek.
Podzielacie jej obawy?