Zatopiony ponad 100 lat temu wrak Titanica zawdzięcza swoją popularność produkcji Jamesa Camerona. W główne role wcielili się stawiający wówczas pierwsze kroki w aktorstwie Leonardo DiCaprio i Kate Winslet. Statek do dziś leży na dnie oceanu. Podejrzeć go mogą nieliczni.
Zwiedzanie Titanica to rozrywka dla wybranych. Rejs łodzią podwodną połączony z możliwością nurkowania we wraku transatlantyku kosztuje 250 tysięcy dolarów. W poniedziałek zagraniczne media poinformowały, że jedna z takich turystycznych łodzi zaginęła pod wodą.
Zaginięcie łodzi turystycznej w pobliżu Titanica
Pierwotnie nie było wiadomo, czy na pokładzie znajdowali się turyści (może być ich maksymalnie kilku). Jednak z kolejnych ustaleń wynika, że wśród zaginionych są najprawdopodobniej odkrywca-miliarder Hamish Harding i znany francuski nurek Paul-Henri Nargeolet.
Łódź zaginęła w niedzielę rano, a jej statek pomocniczy, kanadyjski lodołamacz badawczy Polar Prince, stracił z nim kontakt niespełna 2 godziny później. W poniedziałek po południu kontradmirał John Mauger ze straży przybrzeżnej Stanów Zjednoczonych powiedział, że zapas tlenu na pokładzie to już 70 z 96 przewidzianych godzin.
Firma OceanGate Expeditions potwierdziła, że jej łódź podwodna zaginęła na morzu z członkami załogi na pokładzie. Wśród nich ma być także dyrektor generalny firmy, Stockton Rush, który wcześniej opisywał statek jako "solidny jak skała". Firma ogłosiła w oświadczeniu, że "bada i mobilizuje wszystkie opcje, aby bezpiecznie sprowadzić załogę z powrotem".
W akcję poszukiwawczą są zaangażowani Amerykanie i Kanadyjczycy. Przypomnijmy, że Titanic zatonął na północnym Atlantyku, około 685 km od wybrzeża Nowej Fundlandii.