Iwona Wieczorek zaginęła w 2010 roku, po tym, jak wracała samotnie z jednej z sopockich imprez. Mimo że przez te wszystkie lata śledczy starają się rozwikłać zagadkę jej zniknięcia, to nikomu nie udało się jeszcze ustalić, co tak naprawdę wydarzyło się tej feralnej nocy z 16 na 17 lipca. Niedawno wiceminister sprawiedliwości Michał Woś poinformował w rozmowie z RMF o "wielkim przełomie" w sprawie zaginięcia 19-letniej gdańszczanki, na nowo rozpalając opinię publiczną.
Mamy przełom w sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek. Są wielkie efekty gigantycznej pracy śledczych. Ostatnie zeznania dają taki materiał dowodowy, który pozwala mówić o wielkim przełomie w śledztwie. Są twarde dane, które pozwolą prokuraturze wyciągać konsekwencje - zapowiadał polityk.
Faktycznie, śledczym udało się odnaleźć kolejny element układanki, którym była tożsamość "pana ręcznika", który tej nocy miał podążać za Iwoną Wieczorek. Po opublikowaniu jego wizerunku w mediach - mężczyzna sam zgłosił się na policję i został przesłuchany w charakterze świadka. "Pan ręcznik" twierdził jednak, że nie ma żadnej wiedzy na temat zaginięcia Wieczorek i nie pamiętał również, czy za nią szedł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kolejnym przełomem w sprawie miało być również zatrzymanie dwóch osób - Pawła P., znajomego, z którym miała pokłócić się Wieczorek feralnej nocy i Joanny - partnerki mężczyzny, która wcześniej wspominana była już w toku śledztwa przy okazji ustalania informacji na temat tzw. numeru tożsamego. Mimo że w mediach mówi się o przełomach, to nieco inne informacje przekazał Krzysztof Woliński, pełnomocnik zatrzymanego Pawła P. Stwierdził, że zatrzymanie jego klienta nie jest związane ze sprawą Wieczorek.
Jestem właśnie po rozmowach z prokuraturą i generalnie okazuje się, że to nie dotyczy zaginięcia Iwony Wieczorek, ale narkotyków. Taki zarzut ma usłyszeć pan Paweł. Czy to w obrocie, czy w posiadaniu, w takim zakresie będzie to postępowanie się toczyło. Oczywiście Prokuratura Krajowa prowadzi sprawę o zaginięcie, natomiast te informacje, że to przełom, to bzdury. Rozmawiałem z prokuratorem, który będzie przesłuchiwał pana Pawła i chodzi o narkotyki - miał przekonywać mecenas w rozmowie z "Faktem".
Do słów pełnomocnika, odniósł się z kolei Karol Borchólski z Prokuratury Krajowej, który wspomniał, że nie może informować o treści zarzutów przed ich postawieniem...
Nie mogę informować o treści zarzutów przed ich postawieniem. Pan mecenas też powinien to mieć na uwadze. Tak jak wczoraj informowałem, są zatrzymane w Gdańsku dwie osoby na polecenie prokuratora z małopolskiego wydziału zamiejscowego prokuratury Krajowej. Czy w sprawie zaginięcia? Tego to ja nie mówiłem. O zarzutach będę mógł powiedzieć dopiero wtedy, kiedy te osoby usłyszą zarzuty - przekazał w rozmowie z serwisem.
Nowe światło na sprawę rzuca z kolei "Rzeczpospolita", która donosi natomiast, że zatrzymanie może mieć jednak związek ze sprawą, bowiem jak udało jej się dowiedzieć - "w grę ma wchodzić zarzut utrudniania śledztwa w sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek, a także - już niezależnie od tej sprawy - posiadania narkotyków".
Jak wynika z naszych informacji – w czwartek wieczorem były kontynuowane przesłuchania zatrzymanych, a sytuacja miała charakter "dynamiczny" – wyjaśnienia podejrzanych mogą rzucić nowe światło na sprawę – o tym więc, jakie dokładnie zostaną im ogłoszone zarzuty, będzie wiadomo dopiero po zakończeniu czynności procesowych - czytamy w serwisie.
Myślicie, że ta sprawa znajdzie w końcu swój finał?