Poszukiwania łodzi podwodnej Titan, której pięcioosobowa załoga wypłynęła kilka dni temu w kierunku wraku Titanica, nadal nie ustają. Rano informowaliśmy, że na ratunek ruszyła niedawno ostatnia pomoc, a do akcji zaangażowano m.in. roboty głębinowe. Jak podkreślano, liczy się każda chwila, a służby wciąż wierzą, że uda się uratować zaginionych.
Roboty głębinowe dotarły na dno Atlantyku. Eksperci martwią się o tlen
Jak teraz donosi Daily Mail, ekipie na razie nadal nie udało się zlokalizować zaginionej łodzi podwodnej. Spore nadzieje pokładane są jednak w robotach głębinowych, które, jak donosi "The Sun", ponoć dotarły już na dno Atlantyku, co ma znacznie ułatwić poszukiwania. Skala osób i maszyn zaangażowanych w akcję ratowniczą jest ogromna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niestety eksperci martwią się o inną kwestię, a mianowicie o tlen, którego krytyczny zapas miał się skończyć o godzinie 13:08 czasu polskiego. Tym samym szacowany czas niestety już upłynął, przez co wiele komentujących zastanawia się, jakie będą dalsze losy załogi.
Drugie ze wspomnianych mediów opisuje, że ekipy ratownicze "liczą na cud", jednak podkreślono, że zaginieni z pewnością świadomi swojej sytuacji, mogli podjąć specjalne kroki, aby wytrwać pod wodą nawet dłużej, niż początkowo estymowano. Eksperci, choć sceptyczni, na razie nie chcą wieścić najczarniejszego scenariusza.
Przypomnijmy, że zaginionych jest pięć osób, z których najmłodsza ma 19 lat. Służby zapewniają, że wciąż intensywnie działają w sprawie.