Piotr Mróz dał się poznać szerszej publice, dołączając do obsady serialu "Gliniarze". Grono jego fanów znacznie się powiększyło również w 2021 roku, kiedy to aktor zwyciężył 12. edycję "Tańca z Gwiazdami". Kilka miesięcy później głośno było o jego zaręczynach z ukochaną, Agnieszką Wasilewską. Gwiazdor poprosił partnerkę o rękę w Sanktuarium Matki Bożej w Licheniu. Ostatecznie do sformalizowania związku nie doszło, a w sierpniu ubiegłego roku Piotr potwierdził w rozmowie z naszą reporterką, że jego kilkuletnia relacja z Agnieszką dobiegła końca.
Poza prywatnymi perypetiami Piotra, sporo mówi się też o jego religijności. Bogobojny aktor chętnie rozprawia w mediach na temat swojego podejścia do wiary, nierzadko wywołując swoimi komentarzami zacięte dyskusje w sieci. Kilka tygodni temu 36-latek stanął w obronie księży i podzielił się przemyśleniami na temat "rozwodów kościelnych"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Piotr Mróz o pogarszającym się stanie zdrowia papieża Franciszka
Dzięki głośnym wypowiedziom z ostatnich miesięcy, Piotr Mróz powoli staje się show-biznesowym ekspertem w dziedzinie wiary i Kościoła katolickiego. Ostatnio Plejada zwróciła się go aktora z prośbą o komentarz w sprawie pogarszającego się stanu zdrowia papieża Franciszka.
Tak jest świat skonstruowany. Ja jestem święcie przekonany, że on jako papież jest świadomy tego w pełni, pogodzony z tym, a wręcz szczęśliwy. Całe jego życie opierało się na tym, żeby w pewnym momencie udać się do domu Ojca swego, czyli do pana Boga. My, ludzie, przez tę naszą ułomność, odczuwamy czyjąś stratę. To jest naturalna kolej rzeczy. Ktoś był, kogoś nie ma. Papież jako głowa Kościoła jest świadomy tego, gdzie zmierza, ale nie stawiajmy krzyżyka na kimś, kto jeszcze oddycha i żyje - zaznaczył gwiazdor "Gliniarzy".
"To nie jest do końca mój papież". Piotr Mróz zaskakująco o Franciszku
Mróz nie byłby sobą, gdyby nie rzucił w rozmowie stwierdzeniem, które może wywołać sporo kontrowersji. Tym razem aktor obwieścił, że Franciszek "to nie jest do końca jego papież", po czym zaznaczył, iż mimo różnic w poglądach, darzy głowę Kościoła katolickiego wielkim szacunkiem
To nie jest do końca mój papież. Nie mnie to oceniać, ja nie jestem specjalistą, ale to nie Kościół ma się dostosować do człowieka, tylko człowiek ma się dostosować do kościoła. Jakoś to funkcjonuje tyle lat i działa. Nie można iść na ustępstwa, bo choć świat się zmienia, to pewne wartości powinny być stałe. To jest ogół pewnych zachowań, pewnych ruchów, które wpływają na to. Ale to jest papież, ja mam do niego wielki szacunek, bo to jest głowa Kościoła. Wierzę i jestem święcie przekonany, że takie osoby są wybierane pod natchnieniem Ducha Świętego i po coś na tym świecie są - skwitował Piotr Mróz.
