Na początku lutego do polskich kin wszedł szumnie zapowiadany film 365 dni nakręcony na podstawie książki Blanki Lipińskiej. Niedługo po premierze wybuchła pandemia i kina zostały zamknięte, a filmowcy próbowali sobie radzić, sprzedając swoje filmy na platformy typu "vod". 350 dni trafiło na Netflix. Dzięki temu film mogli obejrzeć także widzowie z zagranicy. Niespodziewanie "polska odpowiedź na 50 twarzy Greya" stała się hitem platformy.
Co prawda widzowie niemal jednogłośnie orzekli, że tak złego filmu dawno nie widzieli, ale właśnie te miażdżące opinie okazały się najlepszą reklamą, bowiem kolejne osoby zaczęły sięgać po film z ciekawości.
Zobacz: Zagraniczni recenzenci MIAŻDŻĄ "365 dni": "Co za ŚMIETNIK, Jeden z NAJGORSZYCH filmów stulecia"
Wraz z nagłym wzrostem popularności 365 dni, ciekawość zaczęli budzić też aktorzy grające główne role, a w szczególności Michele Morrone, który wyróżnia się nieprzeciętną urodą i sylwetką. Wiele wskazuje na to, że ma on szansę na międzynarodową karierę. Na jego wizerunku pojawiła się jednak właśnie pewna rysa. Zagraniczni internauci oskarżają go bowiem o... rasizm.
Wszystko za sprawą posta na Instagramie, w którym aktor użył słowa "niggas", co można przetłumaczyć jako "czarnuchy". Nie trzeba chyba tłumaczyć, że słowo jest uznawane za rasistowskie i obraźliwe.
Na Instagramie i Twitterze pojawiły się screeny z wpisu Michele i komentarze zawiedzionych internautek.
"Miałam obejrzeć film, ale teraz sobie odpuszczę", "Nie mogę darować rasizmu, lepiej niech zatrudnią nowego aktora do kolejnych części", "Moje zauroczenie nie trwało długo" - piszą.
Okazuje się jednak, że aktor nie miał zamiaru obrażać czarnoskórych, a jedynie zacytował tytuł piosenki Jaya-Z i Kanye Westa. Po fali negatywnych komentarzy zmienił wpis, który wywołał tyle szumu.
Przepraszam, nie chciałem nikogo urazić, to był TYTUŁ piosenki, którą lubię - wyjaśnił.
Myślicie, że filmowy "Massimo" odzyska przychylność fanek?
Zobacz też: Jakub Żulczyk ciepło o ekranizacji "365 dni": "Szkodliwe kino i nienawistna fantazja o gwałcie"