Edyta Zając-Rzeźniczak należy do grona najpopularniejszych polskich WAGs. Zanim związała się z piłkarzem, była aspirującą modelką. Jednak dopiero małżeństwo z zawodnikiem Legii otworzyło jej drzwi do telewizyjnej kariery. Za namową męża, modelka przyjęła propozycję udziału w drugiej edycji Agenta dla celebrytów. W programie zadziwiła współuczestników swoją prawnością fizyczną.
W rozmowie z Agnieszką "lubię nawalić sobie kreskę" Jastrzębską opowiedziała jak dba o formę. Zając-Rzeźniczak przyznała, że jest leniwa i mało zmotywowana z "racji swojego wyglądu". Do chodzenia na siłownię zachęca ją jednak mąż:
Chodzę na siłownię nawet 4-5 razy w tygodniu. Mąż mnie zachęca do ćwiczeń. Jestem troszkę leniwa, z racji wyglądu nie mam motywacji. Po Agencie zaczęłam chodzić na siłownię. Mam trenera, który mnie motywuje, nie ma ze mną lekko.
Widać, że tak dużo ćwiczy?
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news