Edyta Zając-Rzeźniczak od momentu wzięcia udziału w Agencie, niemal nie znika z mediów. Najwyraźniej postanowiła zadbać o to, by utrzymać popularność, jaką zapewnił jej TVN. W najnowszym wywiadzie zapewnia, że nigdy nie miała problemów z wagą, nie stosowała diet, zdaje sobie jednak sprawę z tego, że wiele jej koleżanek z branży miało problem z zaburzeniami odżywiania. Dlatego zaangażowała się w kampanię Jem drugie śniadanie. Chcąc być wiarygodna jako jedna z twarzy kampanii, zapewnia, że zawsze jadła wyjątkowo duże porcje na śniadanie.
Moi rówieśnicy zawsze się śmiali, że moje kanapki na drugie śniadanie są większe niż moja głowa. Chyba mama chciała mnie trochę dokarmić. Ostatnio jechałam z koleżanką do Trójmiasta i śmiałyśmy się nawet, że taka podróż bez hot doga to nie podróż, zatem wszystko w granicach zdrowego rozsądku.
Wierzycie, że pozwala sobie na hot dogi i inne kaloryczne przyjemności?
Źródło: Newseria Lifestyle