Tak wyboistej drogi do ołtarza jak w przypadku Mai i Krzysztofa Rutkowskich nie widzieliśmy chyba nawet w żadnej produkcji Netfliksa. Fakt, że partnerka detektywa o zaprzeczającej prawu grawitacji fryzurze przetrzymała cały okres jego przygody na boku z niejaką Wodzianką, świadczy jednak o tym, że para musi naprawdę się kochać. Cieszy więc, że ostatecznie udało im się przysiąc sobie miłość do grobowej deski, którą to obietnicę dotrzymują już od dokładnie sześciu miesięcy.
Przypomnijmy: Wodzianka komentuje domniemaną ciążę Plich: "Musiałaby w nią zajść wtedy, gdy byliśmy z Krzyśkiem najszczęśliwsi"
Z okazji kolejnej miesięcznicy Maja Rutkowski pozwoliła sobie na osobisty wpis na Instagramie, w którym odniosła się nie tylko do półrocza w roli mężatki, ale też podziękowała za wsparcie, jakie fani udzielili jej po fatalnym zabiegu usunięcia tatuażu, który niemalże wypalił doszczętnie skórę na jej plecach.
"Czas pędzi tak nieubłaganie, że nie mogę uwierzyć, iż dzisiaj mija już pół roku od naszego ślubu. Zawsze dużą uwagę przykładałam do symboliki liczb, zresztą widać to także po moich plecach. Tak dużo fajnych rzeczy udało się nam Krzysztofem zrobić razem przez te 6 ostatnich miesięcy, ale każdy nowy dzień przynosi nam kolejne cudowne chwile. Dziś po ciężkim tygodniu, po przejechaniu setek kilometrów każdego dnia marzę, aby dziś wrócić do Łodzi zjeść kolacje z moimi najbliższymi, wtulić się w mojego ukochanego... (...) Ściskamy Was Cieplutko" - czytamy na oficjalnym profilu licencjonowanej pani detektyw.
Myślicie że uda im się dotrwać razem do okrągłej rocznicy?