Osiemnaście lat, które niesłusznie osądzony Tomasz Komenda spędził w więzieniu, mocno odcisnęły się na jego psychice. Po wyjściu na wolność mężczyzna musiał zacząć układać sobie życie na nowo. Bez środków do życia, doświadczenia zawodowego i wsparcia państwa, które do tej pory nie wypłaciło mu odszkodowania za nieuzasadnioną "odsiadkę", Komenda musiał sam stanąć na nogach. Ostatnio wokół mężczyzny znów zrobiło się głośno - tym razem za sprawą filmu, który opowiada jego historię. Tomasz udziela wywiadów i przyciąga ludzi, którzy deklarują pomoc.
Niedawno, po wywiadzie udzielonym Wirtualnej Polsce, Tomasz dostał propozycję usunięcia tatuaży, które zrobili mu w czasie odsiadki współosadzeni. Później z ofertą pracy dla Komendy wystąpił Rafał Collins. Już niedługo obaj rozpoczną współpracę, podczas której Komenda zostanie otoczony fachowym wsparciem. Także prywatnie w życiu Tomka wszystko zaczyna się układać. Mężczyzna niedawno się oświadczył, a wkrótce na świat przyjdzie syn jego i jego narzeczonej, Anny Walter, którą Komenda poznał za pośrednictwem portalu randkowego.
W rozmowie z Faktem Komenda tak wspomina swoje pierwsze spotkanie z przyszłą narzeczoną:
Przed randką bardzo się stresowałem, bo kto by się nie stresował randką z taką kobietą! Wtedy też pierwszy raz się pocałowaliśmy - zdradził.
Anna Walter mówi z kolei, że jej pierwsze spotkanie zorganizowali... u niej w domu - nie chcieli pojawiać się w przestrzeni publicznej, by nie wzbudzić sensacji wśród postronnych obserwatorów.
Gadaliśmy jedno przez drugie. Tomek był u mnie, bo chcieliśmy spokoju. Bez wzroku innych. Sam na sam.
Dla Anny związek z Tomaszem jest czasem spokoju, którego nie zaznała w poprzednim naznaczonym przemocą psychiczną związku. Z trwającej 14 lat relacji kobieta wyrwała się dla dobra dzieci. Dziś Walter podkreśla, że Tomasz pokochał zarówno ją, jak i jej dzieci.
U Tomka znalazłam to, czego wcześniej nie doświadczyłam, czyli miłość, szacunek i to, że liczy się z moim zdaniem. Kocha mnie i moje dzieci. Troszczy się o nas jak najlepiej, jak potrafi - mówi w rozmowie z tabloidem narzeczona Komendy.
Choć ich związek rodził się z dala od publiczności, Tomasz postanowił oświadczyć się Annie przy wielkiej ilości świadków. Zrobił to podczas premiery filmu na temat swej dramatycznej historii. Na oczach uczestników pokazu Komenda uklęknął przed Anną i poprosił ją o rękę. Emocje były ogromne.
Tomasz podkreśla, że jego narzeczona jest miłością jego życia. I choć zdarzają się im konflikty, szybko się kończą.
Ania to moja pierwsza i ostatnia miłość. Nie jesteśmy idealnym związkiem, zdarza się, że się kłócimy, ale potem przychodzi najfajniejszy moment, czyli przeprosiny - mówi Tomasz.
Piękna historia?