Zamieszanie wokół premiery dwóch filmów, skupiających się na historii Dywizjonu 303, zaledwie kilka tygodni od siebie, najprawdopodobniej przytaczane będzie jako przestroga dla przyszłych producentów. Oba tegoroczne filmy nie dość, że pożarły się nawzajem, to jeszcze spotkały się z mało entuzjastycznym odbiorem widzów. Liczne pomyłki nie zastopowały jednak marketingowej machiny. Pod ogniem pytań znalazł się m.in. grający w Dywizjon 303. Historia Prawdziwa Maciej Zakościelny. Aktorowi tak bardzo podobała się produkcja, nad którą pracował, że postanowił przyrównać ją do narodowych skarbów takich jak np. Adam Małysz.
Nie przesadził?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.