Monika Goździalska z pewnością należy do grona najbardziej aktywnych celebrytek w mediach społecznościowych. Na Instagramie pokazuje nie tylko życie prywatne, ale też zawodowe. Ostatnio poinformowała, że rozstała się z Kanałem Zero, w którym prowadziła poranną audycję "7:00", zaznaczając, że to ona podjęła decyzję o odejściu.
Słuchajcie, chciałam powiedzieć jedną rzecz, bo dostaje miliony pytań, co jest z Kanałem Zero? Otóż od tego miesiąca nie pracuję już w Kanale Zero. Odeszłam. Rozstaliśmy się w bardzo przyjemnej atmosferze. Po prostu ja mam inne propozycje zawodowe - przekazała w relacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tak wygląda syn Moniki Goździalskiej
Nie jest tajemnicą, że Goździalska jest matką dwójki dzieci. To właśnie dla starszej córki zdecydowała się na wyprowadzkę z Polski do Hiszpanii.
ZOBACZ: Monika Goździalska wyprowadziła się z Polski dla córki. "Jest lesbijką. Nie miała tu łatwego życia"
W jednym z ostatnich wpisów na Instagramie Goździalska postanowiła podzielić się kilkoma słowami o swoim synu, który właśnie skończył 18 lat. Tristan, jak wyznała, przyszedł na świat wcześniej, niż planowano, ale okazał się najpiękniejszą niespodzianką w jej życiu.
Dziś jest Twój wielki dzień - Twoje 18. urodziny. To moment, kiedy oficjalnie wchodzisz w dorosłość, choć dla mnie zawsze będziesz moim ukochanym chłopcem. Z całego serca chcę, żebyś wiedział, jak bardzo Cię kocham i jak ogromnie jestem wdzięczna za to, że mogę być Twoją mamą. Przyszedłeś na świat trochę szybciej, niż się spodziewałam, ale to była najpiękniejsza niespodzianka w moim życiu. Czasami myślę, że los wiedział lepiej - dał mi Ciebie dokładnie wtedy, kiedy Cię potrzebowałam. Od tamtej chwili wszystko się zmieniło. Ty nauczyłeś mnie, czym jest prawdziwa miłość, taka, która nie ma granic, nie oczekuje niczego w zamian i która nigdy nie przemija. Nie jestem idealną mamą. Wiem, że popełniłam wiele błędów. Nikt nie daje instrukcji, jak być rodzicem, a ja uczyłam się tego razem z Tobą. Ale patrząc na Ciebie dziś - tak wrażliwego, mądrego i pełnego miłości chłopca - wiem, że zrobiłam coś dobrze. Jesteś moim największym osiągnięciem, najpiękniejszym darem, jaki mogłam dostać od życia - czytamy w obszernym wpisie.
W dalszej części wpisu Goździalska przyznała, że ich relacja nie zawsze jest idealna, a nastolatek potrafi ją czasami porządnie "wkurzyć".
Dajesz mi tyle radości, choć, nie ukrywam, potrafisz mnie też solidnie wkurzyć. Ale taka już rola mamy - czasami przewrażliwionej, czasami nadopiekuńczej, ale zawsze kochającej. I ta miłość jest wyjątkowa, niezastąpiona, jedyna w swoim rodzaju - dodała.
Wzruszające?