Choć Blanka Lipińska przez lata przyjaźniła się z celebrytkami, sama częścią show biznesu stała się dopiero dwa lata temu. Wszystko za sprawą napisania inspirowanej Pięćdziesięcioma twarzami Greya powieści erotycznej. W krótkim czasie puławianka zrobiła imponującą karierę, nie ukrywając, że na 365 dniach dorobiła się milionów.
Obecnie, jak na celebrytkę z prawdziwego zdarzenia przystało, 35-latka może się poszczycić imponującą widownią w mediach społecznościowych. Jej instagramowy profil śledzi już ponad 500 tysięcy obserwujących. To właśnie tam "Blania" relacjonuje kulisy medialnej relacji z gitarzystą Afromental i dzieli się codziennymi "rozterkami".
W środę dla odmiany ukochana Aleksandra Barona postanowiła odnieść się do tematu maseczek ochronnych, które ze względu na pandemię koronawirusa na dobre zawitały do jej garderoby.
Kiedyś jak kobieta wychodziła z domu, to zastanawiała się, jaką do tych butów wziąć torebkę, teraz zastanawia się, jaką maskę wybrać - możemy usłyszeć, oglądając wideo przedstawiające przyodzianą w różową maskę Lipińską.
W dalszej części rozprawy "pisarka" zdecydowała się nieco pożalić:
Okazuje się, że nie da się mieć jednej maski, bo czarna nie pasuje do wszystkiego… - ubolewa.
I trzeba mieć tych masek, tak jak ja… szesnaście - informuje, po tym jak policzyła naprędce swoje maseczki. Wciąż jest mało, wciąż mam jakąś parę butów, do których mi żadna maseczka nie pasuje…
Współczujecie jej dylematów?