Britney Spears zrobiła oszałamiającą karierę w latach 90. i natychmiast została ochrzczona "księżniczką popu". Niestety, świat show biznesu za bardzo uderzył kilkunastoletniej wówczas piosenkarce do głowy i zniszczył jej psychikę na wiele lat.
Największy kryzys Britney przeszła w 2007 roku, kiedy świat obiegły słynne zdjęcia, na których gwiazda goli sobie głowę oraz atakuje paparazzi parasolką. Od tamtego momentu Spears przeszła długą drogę, zaliczając leczenie w specjalistycznych klinikach psychiatrycznych.
Zobacz: Fani Britney Spears wstrząśnięci "niepokojącym" nagraniem. "Niech ktoś zabierze jej Instagrama!"
Nie był to jednak koniec problemów ikony muzyki pop... Od wielu lat Britney procesuje się z własnym ojcem o odzyskanie prawa decydowania o sobie i swoim majątku. Jamie Spears kontroluje bowiem każdy aspekt życia gwiazdy i z uporem maniaka twierdzi, że robi to "dla jej dobra".
Nie przeszkadza to piosenkarce w dzieleniu się z fanami szczegółami swojego życia. Britney często dodaje zdjęcia i wesołe nagrania, na których tańczy lub trenuje ze swoim 26-letnim chłopakiem - Samem Asgharim. Wszystko zatem wskazuje na to, że związek z młodszym partnerem dał jej stabilizację i spokój, których potrzebowała.
Zobacz też: Chłopak Britney Spears dba o jej zdrowie psychiczne: "Zabiera ją na zakupy i do restauracji"
Britney i Sam podzielili się we wtorek zdjęciami z plaży, na którą wybrali się w maseczkach. Fani szybko zauważyli, że miejsce jest puste, więc zakochani nie muszą wcale mieć ich na twarzy.
"Kiedy nikogo nie ma wokół, nie musicie nosić maseczek... W razie gdybyście nie wiedzieli", "Powinniście zdjąć te maseczki. Serio, jesteście na plaży" - pisali internauci.
Zgadzacie się z nimi?