Odkąd świat wyszło na jaw, że Kim Kardashan i Kanye West rozwodzą się, para nieustannie jest na celowniku mediów. Choć Kim dokładała wszelkich starań, by rozstanie obyło się bez skandali, Kanye miał chyba nieco inny pomysł. Raper jest aktualnie w trakcie prac nad najnowszym albumem "Donda", nazwanym na cześć jego zmarłej matki. Niedawno muzyk zorganizował imprezę promocyjną krążka na stadionie w Atlancie. Będąc na scenie, w pewnym momencie rzucił się na kolana i zaczął publicznie rozpaczać nad utratą rodziny. Wszystko to na oczach Kim i dwójki ich dzieci, North i Sainta.
Choć w jednym z utworów Kanye West porównał nawet małżeństwo z Kim Kardashian do więzienia, ta wciąż konsekwentnie wspiera go w promocji najnowszej płyty. W piątek celebrytka wzięła udział w kolejnym evencie męża na stadionie w Atlancie. Na odsłuchu płyty rapera Kim pojawiła się wystrojona w obcisły czarny kombinezon Balenciagi i kominiarkę, spod której wystawały jej włosy zebrane w długi warkocz. Celebrytce towarzyszyły dwie córki: 8-letnia North i 3-letnia Chicago.
Kardashianka nie zapomniała rzecz jasna uwiecznić wizyty w Atlancie na Instagramie. Celebrytka pokazała, jak zamaskowana przechadza się za kulisami stadionu z pociechami opublikowała także zdjęcie Kanye trzymającego w ramionach małą Chicago. Kim miała też okazję podziwiać męża w akcji na scenie - a trzeba przyznać, że ten starannie zadbał o prawdziwe show. W pewnym momencie występu przypięty do specjalnych linek West zaczął unosić się w powietrzu i po chwili znalazł się ładnych kilka metrów nad sceną.
Kanye ponownie nie zapomniał publicznie odnotować obecności Kim na widowni stadionu. Co ciekawe jednak, tym razem był już dla niej nieco milszy. Podczas występu raper ponownie zaprezentował utwór "Love Unconditionally", w którym ubolewał nad utratą rodziny, głośny wers został jednak nieco zaktualizowany.
Tracę całą rodziną, kochana, wróć do mnie - powiedział Kanye, po czym ponownie rzucił się na kolana.
Jakby tego było mało, w innym utworze Kanye zasugerował, że Kim wciąż darzy go uczuciem.
Czas i przestrzeń to luksus, ale przyjechałaś tu, by pokazać, że wciąż mnie kochasz - mogła usłyszeć Kim.
Raper miał również określić małżeństwo z Kardashianką mianem "najlepszej współpracy od czasów Taco Bell i KFC".
Zobaczcie, jak zamaskowana Kim Kardashian wspiera Kanye podczas promocji płyty. Myślicie, że jeszcze do siebie wrócą?