Selena Gomez bardzo otwarcie mówi o swoich uczuciach oraz kondycji psychicznej. Gwiazda stara się nie ukrywać przed fanami problemów i rozterek. Nie jest tajemnicą, że mocno przeżyła rozstanie z Justinem Bieberem i dopiero niedawno pogodziła się z tym, że były ukochany znalazł sobie dziewczynę zaledwie dwa miesiące po ich zerwaniu. Udzielając wywiadów okazjonalnie wbija Bieberowi szpile, a ostatnio nazwała łączącą ich niegdyś relację toksyczną.
"Tkwienie w mentalności ofiary jest bardzo niebezpieczne. Nie chcę nikogo obrażać, ale ja byłam ofiarą znęcania emocjonalnego" - mówiła.
Zobacz też: Hailey Bieber wspomina BOLESNE porównania do Seleny Gomez: "Czułam się, jakbym była gorsza"
Gomez zdobyła się też na szczere wyznanie dotyczące zaburzeń psychicznych. W rozmowie z Miley Cyrus przyznała, że cierpi na chorobę afektywną-dwubiegunową. Ludzie z tą przypadłością mogą szczególnie źle znosić okres kwarantanny i izolacji społecznej. Selena stara się jednak dbać o higienę swojego umysłu. Piosenkarka nie zapomina też o tym, by zażywać ruchu.
Ostatnio paparazzi "przyłapali" Gomez podczas spaceru. Celebrytka frywolnie podskakiwała między drzewami. Miała na sobie luźne dresowe ciuchy oraz maseczkę. Jak myślicie, komu groziła palcem?