W sobotę na terenie zamku w Windsorze doszło do niebezpiecznego incydentu. Zamaskowany mężczyzna z kuszą przedostał się przez ogrodzenie po drabinie sznurowej i groził, że zabije królową Elżbietę II. Twierdził, że to "misja odwetowa".
W tym roku, z powodu kolejnej fali pandemii z wariantem omikron, królowa wyjątkowo nie wyjechała na święta do swojej posiadłości w Sandringham, lecz została w pałacu wraz z członkami rodziny. Intruzowi nie udało się na szczęście dostać do żadnego z budynków i szybko został aresztowany.
Dziennik "The Sun" opublikował nagranie z zamaskowanym mężczyzną trzymającym kuszę. 19-letni Jaswant Singh Chail miał wysyłać je znajomym na Snapchacie tuż przed wtargnięciem na teren Windsoru. Sprawę komentuje jego ojciec, Jasbir Singh Chail.
Coś strasznie złego zaczęło się dziać z naszym synem i próbujemy się dowiedzieć co. Nie mieliśmy okazji z nim porozmawiać, ale staramy się zapewnić mu pomoc, której potrzebuje. Przeżywamy trudny okres, próbujemy rozwiązać ten problem i nie jest to łatwe - mówi mężczyzna na łamach "Mail Online".
Jego przyjaciele w rozmowie z mediami nazywają go natomiast "dziwakiem".
Zawsze był trochę dziwny i cichy przez większość czasu - mówi jeden z nich.
Podejrzany przebywa obecnie na obserwacji psychiatrycznej, a policja analizuje nagranie.